/Dwa oblicza „Trójkolorowych”

Dwa oblicza „Trójkolorowych”

W meczu 6. kolejki Ekstraklasy Górnik Zabrze zremisował z KGHM Zagłębiem Lubin 2:2. Trójkolorowi punkt zawdzięczać mogą dobrej grze w drugiej połowie, kiedy to doprowadzili do wyrównania.

Górnik Zabrze ma za sobą słaby start sezonu i przed starciem z KGHM Zagłębiem Lubin szkoleniowiec Trójkolorowych otwarcie mówił, że liczy na zakończenie złej passy. – Dla mnie najważniejszy jest każdy najbliższy mecz. Gramy w Zabrzu i zrobimy wszystko, aby wygrać – mówił Leszek Ojrzyński. Zabrzanie w dziesięciu ostatnich pojedynkach nie odnieśli zwycięstwa i zdobyli w nich łącznie 2 punkty. W dodatku po pięciu kolejkach z zerowym dorobkiem śląski klub zamykał ligową tabelę.

Szkoleniowiec Górnika zaskoczył zmianami w podstawowej jedenastce. Pierwszą szansę w tym sezonie dostali Grzegorz Kasprzik i Dzikamai Gwaze, a popełniającego rażące błędy w defensywie Bartosza Kopacza zastąpił wracający po kontuzji Mateusz Słodowy. Z kolei w KGHM Zagłębiu Lubin po wygranym meczu z Lechem Poznań doszło do dwóch zmian: od pierwszej minuty zagrali Damian Zbozień i Krzysztof Piątek. Zastąpili oni Aleksandara Todorovskiego i Jana Vlasko, którzy nie znaleźli się w meczowej osiemnastce.

Lepiej spotkanie w Zabrzu rozpoczęli goście. Od pierwszego gwizdka to oni częściej byli przy piłce, a w 7. minucie objęli prowadzenie. Wszystko za sprawą Jakub Tosik, który wykorzystał moment zawahania Kasprzika, huknął atomowo bezpośrednio z rzutu wolnego i otworzył wynik spotkania. Po stracie bramki w ekipie Górnika odezwały się problemy trapiące drużynę w tym sezonie. Ślązacy popełniali proste błędy w defensywie i brakowało im pomysłów w ofensywie, a stojący przy linii bocznej trener Ojrzyński z trudem opanowywał nerwy.

Lubinianom niewiele potrzeba było, by zdobyć drugą bramkę, a ich silną bronią były stałe fragmenty gry. W 22. minucie prowadzenie podwyższył Dorde Cotra, który zdecydował się na uderzenie z narożnika pola karnego. Odbita rykoszetem piłka wpadła w górny narożnik bramki zabrzan. Gra Trójkolorowych była tak fatalna, że Leszek Ojrzyński już w 37. minucie zdecydował się na przeprowadzenie dwóch zmian. Na murawę weszli Maciej Korzym i Aleksander Kwiek, którzy zastąpili Dzikamai Gwazego oraz Szymona Skrzypczaka. Do końca pierwszej połowy obraz gry nie uległ jednak zmianie, a gospodarze stratę tylko dwóch bramek zawdzięczać mogą nieskuteczności rywali.

Od początku drugiej połowy zabrzanie ruszyli do ataku. W 49. minucie z dystansu w spojenie trafił Radosław Sobolewski, ale był to sygnał do walki dla całej drużyny. I to właśnie najstarszy w drużynie „Sobol” w 54. minucie wykorzystał dobre dośrodkowanie z rzutu wolnego Erika Grendela i zdobył kontaktowego gola. Chwilę później w dogodnej sytuacji spudłował Korzym. W 63. minucie było już 2:2! Po zagraniu piłki ręką Dorde Cotry w polu karnym sędzia Sebastian Krasny wskazał na „wapno”, a jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Grendel.

Zabrzanie w niczym nie przypominali bezradnej drużyny z pierwszej połowy. Wysoki pressing i waleczność przy nerwowości, jaka wkradła się w szeregi lubinian, dały Ślązakom znaczącą przewagę na murawie. Mimo wielu ataków Górnik nie zdołał udokumentować jej bramką. Po ciekawym i pełnym emocji spotkaniu obie drużyny podzieliły się punktami.

Górnik Zabrze – KGHM Zagłębie Lubin 2:2 (0:2)
0:1 – Jakub Tosik 7′
0:2 – Dorde Cotra 22′
1:2 – Radosław Sobolewski 54′
2:2 – Erik Grendel (k) 63′

Składy:

Górnik Zabrze: Grzegorz Kasprzik 5* – Mateusz Słodowy, Adam Danch, Oleksandr Szeweluchin, Rafał Kosznik – Roman Gergel, Erik Grendel, Radosław Sobolewski (72′ Michał Janota), Dzikamai Gwaze (37′ Maciej Korzym), Łukasz Madej – Szymon Skrzypczak(37′ Aleksander Kwiek).

KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc – Damian Zbozień, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Dorde Cotra – Adrian Rakowski (78′ Eryk Sobków), Jakub Tosik, Krzysztof Janus, Łukasz Janoszka (30′ Arkadiusz Woźniak), Krzysztof Piątek (61′ Maciej Dąbrowski), Michal Papadopulos.

Żółte kartki: Łukasz Madej, Erik Grendel (Górnik Zabrze) oraz Adrian Rakowski, Eryk Sobków, Michal Papadopulos (KGHM Zagłębie Lubin).

Sędzia:
Sebastian Krasny (Kraków).

źródło: sportowefakty.pl

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.