/el. LM: Legia walczy dalej, Mostar wraca na tarczy

el. LM: Legia walczy dalej, Mostar wraca na tarczy

Wynikiem 2:0 zakończyło się spotkanie Legii z Zrinjskim Mostar w spotkaniu rewanżowym drugiej rundy kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów. Tym samym stołeczny klub awansował do III rundy eliminacji. Pierwsze spotkanie w Mostarze zakończyło się remisem 1:1.

Na stadionie przy Łazienkowskiej 3 nie działo się dzisiaj zbyt wiele. Legia wygraną z mistrzem Bośni i Hercegowiny wymęczyła a bohaterem spotkania został strzelec obu bramek – Nemanja Nikolić. W eliminacjach nie liczy się jednak styl, a rezultat.

Chociaż trener Besnik Hasi posłał do boju najsilniejszy skład swego zespołu, do objęcia prowadzenia Legii potrzebny był rzut karny. W 28. minucie arbiter spotkania podyktował „jedenastkę” za zagranie ręką w polu karnym jednego z zawodników gości. Rzut karny na gola pewnie zamienił najlepszy napastnik Legii – Nemanja Nikolić.

W 62. minucie Węgier na 2:0 podwyższył wynik strzelając drugiego gola w tym spotkaniu. Napastnik wykorzystał prostopadłe podanie Hämäläinena i zapewnił warszawianom awans, bowiem do końca meczu nie oglądaliśmy już żadnych bramek. Mistrzowie Polski są o krok od spełnienia celu minimum w pucharach, czyli zakwalifikowania się do fazy grupowej Ligi Europy. Aby tak się stało legioniści muszą przejść jeszcze jedną przeszkodę – zwycięzcę pary FK AS Trencin – Olimpija Lublana. Przeciwnika poznają w środę późnym wieczorem.

Legia Warszawa – Zrinjski Mostar 2:0 (1:0)

Bramki: 28′ karny 62′ Nikolić

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz – Łukasz Broź, Michał Pazdan, Igor Lewczuk, Adam Hlousek – Michaił Aleksandrow, Guilherme (15. Kasper Hamalainen), Tomasz Jodłowiec, Thibault Moulin, Michał Kucharczyk (84. Tomasz Brzyski) – Nemanja Nikolic (75. Michał Kopczyński).

Zrinjski Mostar: Dalibor Kozic – Mario Baric, Slobodan Jakovljevic, Matija Katanec (45. Anto Radeljic), Pero Stojkic – Ivan Peko, Tomislav Tomic, Oliver Petrak, Nemanja Bilbija (75. Milos Zeravica), Ognjen Todorovic (78. Milos Filipovic)- Jasmin Mesanovic.

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.