/Jagiellonia liderem Ekstraklasy!

Jagiellonia liderem Ekstraklasy!

Potknięcie Lechii Gdańsk w Chorzowie wykorzystała Jagiellonia Białystok, która pokonała przed własną publicznością Koronę Kielce 4:1 (2:1), dzięki czemu białostoczanie awansowali na pierwsze miejsce w tabeli LOTTO Ekstraklasy. Bramki dla Jagi zdobyli Frankowski, Borjan (gol samobójczy) i Cernych (2), a po drugiej stronie na listę strzelców wpisał się Micanski.

Jednej zmiany po wysokim zwycięstwie ze Śląskiem dokonał opiekun gospodarzy, Michał Probierz – miejsce Gordona zajął na prawej obronie Burliga. Aż pięciu piłkarz po meczu z Łęczną wymienił za to trener Bartoszek – zamiast Kwietnia, Rymaniaka, Mrozika, Cebuli i Kiełba, mogliśmy oglądać Diawa, Gabovsa, Żubrowskiego, Markovicia i Abalo.

Już w pierwszej minucie okazję na zdobycie gola mieli gospodarze, ale strzał Cernycha z ostrego kąta zatrzymał Borjan. W 14. minucie to jednak Korona objęła prowadzenie – po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi Grzelaka, po jego nieudanym strzale piłkę trącił jeszcze Kelemen, a z kilku metrów do siatki skierował ją znajdujący się przy dalszym słupku Micanski.

Kielczanie z prowadzenia cieszyli się tylko dziesięć minut – Grzelak źle obliczył tor lotu piłki i nie trafił w piłkę głową, co wykorzystał Frankowski, który zgasił futbolówkę i z kilku metrów pokonał Borjana.

Minęło kolejne dziesięć minut i w Białymstoku padła kolejna bramka – po szybkim wznowieniu piłki z autu futbolówka trafiła do niepilnowanego Sheridana, po którego strzale z ostrego kąta, piłka odbiła się od słupka, potem od nogi Borjana, a następnie wylądowała w siatce.

Dziesięć minut po przerwie pokazał się estoński wirtuoz, Konstantin Vassiljev, którego w sytuacji sam na sam zatrzymał jednak Borjan. Kielczanie odpowiedzieli w 62. minucie, ale swojej okazji nie wykorzystał Micanski.

W 70. minucie trzeci cios wyprowadzili białostoczanie. Po szybkiej kontrze lewą stroną popędził Cernych, Litwin wbiegł w pole karne, nawinął jednego z obrońców i strzałem w krótki róg pokonał Borjana. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry szansę na zmniejszenie start miał jeszcze Kiełb, który jednak fatalnie przestrzelił z dziesięciu metrów.

Co nie udało się piłkarzom z Kielc, powiodło się graczom Jagiellonii. Białostoczanie, a konkretnie Fiodor Cernych, wyprowadzili szybką kontrę, który uciekł obrońcom i w sytuacji sam na sam z Borjanem posłał futbolówkę do siatki.

Jagiellonia odniosła tym samym 15 zwycięstwo w sezonie – wygrana ta ze względu na porażkę Lechii w Chorzowie, pozwoliła żółto-czerwonym na objęcie prowadzenia w Ekstraklasie. W następnej kolejce Jagiellonia zagra z Pogonią, a Korona zmierzy się z Cracovią.

Jagiellonia Białystok – Korona Kielce 4:1 (2:1)
0:1 Micanski 14′
1:1 Frankowski 24′
2:1 Borjan (sam.) 35′
3:1 Cernych 70′
4:1 Cernych 90+3′

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.