/Łęczna lepsza od Pogoni

Łęczna lepsza od Pogoni

Spotkanie kończące zmagania 22 kolejki polskiej ekstraklasy zostało rozegrane w Szczecinie. Mimo stwarzanych bramkowych okazji przez Pogoń to piłkarze Górnika Łęczna mogli cieszyć się ze zwycięstwa na boisku przeciwnika. Niezawodnym w podbramkowej sytuacji okazał się były zawodnik portowców Grzegorz Bonin. Ostatnia kolejka była obfitująca w gole. Piłkarze Pogoni chcieli podtrzymać skuteczność z poprzednich ligowych spotkań. Już w czwartej minucie mogli zmienić wynik piłkarskiej rywalizacji. Aktywny przez całe spotkanie Adam Frączczak zdecydował się na groźne uderzenie w 4 minucie po zgraniu Marcina Robaka. Na posterunku w bramce gości okazał się Prusak i na stadionowym zegarze widniał bezbramkowy rezultat. W pierwszej połowie Pogoń stwarzała więcej bramkowych okazji. Na kolejną trzeba było poczekać do 17 minuty. W tym czasie w polu bramkowym skuteczną interwencją we własnym polu karnym popisał się Łukasz Mierzejewski. Były zawodnik Legii uchronił gości od straty bramki po akcji Frączczaka. Gospodarzom w pierwszej połowie wyraźnie brakowało skuteczności. Żadnej z innych piłkarzy nie chciał wziąć na siebie odpowiedzialności za strzały z dystansu niż Frączczak. Ten sam piłkarz oddał niecelny strzał po zagraniu Murawskiego. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gra przeniosła się w środkową strefę boiska. Walka była głównym czynnikiem piłkarskiej rywalizacji.

Podobnie jak w pierwszej, także w drugiej połowie Pogoń miała więcej bramkowych okazji. Najlepsza z nich pojawiła się w 52 minucie. W tym czasie poprzeczka uratowała gości po uderzeniu z rzutu wolnego Rogalskiego. Skuteczność nie była mocną stroną miejscowych piłkarzy także 20 minut później. Frączczak został zablokowany po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i na stadionowym zegarze nadal widniał bezbramkowy rezultat. Piłkarze z Łęcznej umiejętnie bronili się przed własną bramką. Goście pokazali jak przy jednym strzale celnym na bramkę przeciwnika można wygrać ligowe spotkanie. Taka sytuacja miała miejsce na 5 minut przed zakończeniem spotkania. W tym czasie goście przeprowadzili składną akcję środkiem pola. Piłka ostatecznie dotarła do byłego piłkarza Pogoni Grzegorza Bonina. Zawodnik nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce po strzale w dłuższy róg. Ostatnie słowo mogło należeć do Pogoni. Gospodarze w 4 minucie doliczonego czasu gry za sprawą Frączczaka po raz kolejny zmusili bramkarza gości do skutecznej interwencji.

Ostatecznie po 90 minutach do Górnicy z Łęcznej cieszyli się z trzech punktów na boisku przeciwnika.

Pogoń Szczecin – Górnik Łęczna 0:1 (0:0)

Bramka: Grzegorz Bonin 85.

Skład Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz Sebastian Rudol Hernani Wojciech Golla Hubert Matynia Rafał Murawski Maksymilian Rogalski Adam Frączczak Marcin Robak Ricardo Nunes (70′ Vladimirs Kamess) Łukasz Zwoliński (70′ Takafumi Akahoshi)

Skład Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak Łukasz Mierzejewski Lukas Bielak Tomislav Bozić Patrik Mraz Grzegorz Bonin Veljko Nikitović Tomasz Nowak Josu (71′ Filipp Rudik) Miroslav Bożok (90+5′ Paweł Sasin) Evaldas Razulis (80′ Shpetim Hasani)

żółte kartki: Hubert Matynia 60 (Pogoń Szczecin), Miroslav Bożok 67, Filipp Rudik 90 (Obaj Górnik Łęczna)

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.