/Łęczna przegrywa we Wrocławiu, ale zostaje w Ekstraklasie

Łęczna przegrywa we Wrocławiu, ale zostaje w Ekstraklasie

=

Górnik Łęczna przegrał we Wrocławiu 2:3, jednak remis zabrzan spowodował, że to zielono-czarni mogą cieszyć się z utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.

Zespołowi z Lubelszczyzny do utrzymania wystarczył remis, dlatego od początku spotkania zawodnicy z Łęcznej skupiali się  na uniemożliwieniu Śląskowi dotarcia do własnej bramki. W 5 minucie spotkania Ryota Morioka skutecznie ograł obronę Górnika i skierował piłkę do siatki.

Goście musieli strzelić gola, chcąc utrzymać się w Ekstraklasie, bowiem w Niecieczy prowadzenie objął Górnik Zabrze i wówczas to 14-krotny mistrz Polski miał zapewnione miejsce w kolejnym sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. W 20. minucie piłkarze z Lubelszczyzny doprowadzili do wyrównania – precyzyjnym uderzeniem popisał się Przemysław Pitry i przelobował Mariusza Pawełka.

Wszystko zmieniało się jak w kalejdoskopie. Górnik natychmiast cofnął się do obrony i nie zamierzał dopuścić, aby Śląsk zbliżył się w okolice pola karnego.

W drugiej połowie obie drużyny wypracowały sobie kilka okazji bramkowej, lecz kończyły się one niepowiedzeniem. Ze strony wrocławian sytuacje marnowały Benco Mervo oraz ze strony gości – Grzegorz Piesio.

W  58. minucie Peter Grajciar idealnie zagrał do Tomasza Hołoty, który idealnie zagrał po długim słupku i wyprowadził WKS na prowadzenie. Dwie minuty później było już 3:1 – tym razem z dystansu idealnie wycelował Morioka.

Górnik nie potrafił śmielej zagrozić bramce gospodarzy i nic nie zapowiadało na zmianę wyniku we Wrocławiu. Zespół z Lubelszczyzny przy takim wyniku, musiał oczekiwać na dogodny rezultat w Niecieczy. Dopiero w doliczonym czasie gry bramkę na 3:2 zdobył Bartosz Śpiączka.

Choć Górnik Łęczna przegrał we Wrocławiu, to jednak remis w Niecieczy zabrzan spowodował, iż to 14-krotny mistrz Polski pożegnał się z Ekstraklasą.

Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna 3:2 (1:1)
1:0 – Ryota Morioka 5′
1:1 – Przemysław Pitry 20′
2:1 – Tomasz Hołota 58′
3:1 – Ryota Morioka 60′
3:2 – Bartosz Śpiączka 90 +1′

Składy:

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Lasza Dwali, Tomasz Hołota, Tom Hateley, Robert Pich (90 +2′ Kamil Dankowski), Ryota Morioka, Peter Grajciar (61′ Jacek Kiełb), Bence Mervo (82′ Kamil Biliński)

Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak – Paweł Sasin (80′ Łukasz Mierzejewski), Radosław Pruchnik, Tomislav Bozić (65′ Jakub Świerczok), Leandro, Grzegorz Bonin, Maciej Szmatiuk, Jan Bednarek, Tomasz Nowak, Grzegorz Piesio, Przemysław Pitry (73′ Bartosz Śpiączka).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Żółte kartki: Jacek Kiełb, Kamil Biliński, Mariusz Pawełek (Śląsk Wrocław).

Widzów: 13 570

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.