/Kędziora: Musimy wygrywać mecz po meczu

Kędziora: Musimy wygrywać mecz po meczu

W dwóch pierw­szych meczach lechici wywal­czyli cztery oczka. Jeden w Szcze­ci­nie i trzy w nie­dzielę w meczu z RuchemSzkoda tego pierw­szego meczu w Szcze­ci­nie, bo uwa­żam, że mogli­śmy tam wygrać. Cho­ciaż ten punkt wywal­czony może cie­szyć, bo jed­nak nie prze­gra­li­śmy meczu. Wygra­li­śmy z Ruchem i z pozy­tyw­nym nasta­wie­niem jedziemy do Kra­kowa – przy­znaje młody piłkarz

Pozna­niacy tracą trzy punkty do lide­ru­ją­cej Legii, która dobrze nie roz­po­częła wio­sny, a oba zespoły czeka jesz­cze mecz przy Buł­gar­skiej – Legia zre­mi­so­wała, Jagiel­lo­nia ma tyle samo punk­tów co Legia, my mamy trzy punkty straty do pierw­szego miej­sca i robi się cie­ka­wie, a punkty się prze­cież jesz­cze podzielą. Mamy jesz­cze mecz z Legią u sie­bie i zoba­czymy co będzie dalej.  My musimy wygry­wać mecz po meczu i nie patrzeć co będzie póź­niej, tylko sku­piać się na kolej­nym spotkaniu.

W Szcze­ci­nie oraz czę­ściowo w Pozna­niu pod­opieczni Macieja Skorży nie zapre­zen­to­wali się dobrze, ale jak mówi Kędziora, teraz będzie już tylko lepiej – Z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Udało się wywal­czyć cztery punkty, ale mogło być lepiej. Z dru­giej strony lep­sze cztery punkty niż mniej. Jedziemy na Cra­co­vię, a to będzie ciężki mecz, bo oni wal­czą o utrzy­ma­nie i każdy mecz jest dla nich ważny, tak samo jak dla nas w walce o mistrzo­stwo. Na pewno żaden zespół nie odpuści.

W ostat­nim meczu Kędziora był drugi w kolejce do wyko­ny­wa­nia „jede­na­stek”. Jak będzie w pią­tek? –O to trzeba spy­tać tre­nera. Zostaję czę­sto po tre­ningu i strze­lam na bramkę, ale zoba­czymy czy tre­ner będzie mnie wyzna­czał do tego.

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.