W drugim piątkowym meczu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie u siebie Podbeskidzkie Bielsko-Biała. Trener „Białej Gwiazdy” nie ukrywał na przed meczowej konferencji, że jego zespół czeka trudny mecz.
F. Smuda: „Górale to bardzo niewygodny rywal”
W drugim piątkowym meczu 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie u siebie Podbeskidzkie Bielsko-Biała. Trener „Białej Gwiazdy” nie ukrywał na przed meczowej konferencji, że jego zespół czeka trudny mecz.
–Mamy dwa problemy. Stępiński i Głowacki. Ten pierwszy zostanie raczej przywrócony przez sztab medyczny do naszej dyspozycji, Głowacki chyba też, ale prawdopodobnie nie będziemy go brali pod uwagę w spotkaniu z Podbeskidziem. Mamy jeszcze kilka ważnych meczów przed sobą, więc wolimy go oszczędzić. Zastąpi go Dudka, który jest uniwersalnym zawodnikiem i sam się śmieje, że jeszcze nie zagrał dwóch spotkań z rzędu na tej samej pozycji. Jednak sytuacja nas zmusza do tego, żeby grał w różnych miejscach – powiedział trener krakowian na temat zdrowia swoich podopiecznych.
Zespół z Bielska-Białej prowadzony przez Leszka Ojrzyńskiego słynie z twardej nieustępliwej walki. Co ciekawe wiślacy nigdy nie pokonali w krótkiej, bo trwającej zaledwie od 2011 roku historii starć z „Góralami” nie wygrali nigdy na Reymonta 22. Co ciekawsze nigdy nawet nie strzelili na swoim obiekcie bielszczanom gola. – Jest to naprawdę niewygody przeciwnik. Wcale to nie jest zła drużyna. Mają w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników. Iwański, gdy jest w formie, jest świetnym reżyserem gry. Potrafi zagrać świetną piłkę, a ostatnio poprawił grę w odbiorze. Podbeskidzie ma 17 punktów i jest w pierwszej ósemce, więc nie jest to zespół z dołu tabeli, trzeba ich bardzo poważnie traktować. Musimy w końcu przełamać tą serię braku zwycięstw i goli. Tak samo jak chcieliśmy przełamać trzy porażki w lidze, tak samo teraz chcemy w końcu wygrać z Podbeskidziem. Każda seria się kiedyś kończy, musimy po prostu wygrać– doda Smuda.
Trener odniósł się również do strzeleckiej formy Pawła Brożka. – Powiedziałem mu, że gdybym prowadził go przez 10 lat, to byłby najbogatszym zawodnikiem. Wiem, jak z nim postępować. Paweł wróci do składu, ale nie wiadomo na ile. On musi szybko reagować na potrzeby gry całego zespołu. W polu karnym nie można czekać. Taka jest dzisiaj piłka – zaznacza Smuda.
Szkoleniowiec ocenił także dyspozycję Rafała Boguskiego i Łukasza Garguły. – Guła jest głodny gry. Trzeba mu dać szansę, bo naprawdę bardzo dużo nam dał w zeszłym sezonie. On potrzebował przerwy, zobaczymy, czy to mu pomogło. Boguś cały czas jest wszędzie obecny na boisku: w odbiorze, w ataku. Jest to również uniwersalny zawodnik, podobnie jak Dudka. Jak tylko jest zdrowy, to daje zespołowi bardzo dużo – zakończył szkoleniowiec Wisły.
Źródło: inf. własna + oficjalna strona Wisły Kraków.