/Lechia Gdańsk na piątkę, Podbeskidzie z dwoma kartkami

Lechia Gdańsk na piątkę, Podbeskidzie z dwoma kartkami

Lechia Gdańsk wykorzystała grę z przewagą dwóch piłkarzy. Strzelecka forma pojawiła się w drugiej połowie, a na listę strzelców wpisało się 5 zawodników. Wynik otworzył Sebastian Mila, a rezultat podwyższali: Mario Maloca, Grzegorz Kuświk, Milos Krasić oraz Sławomir Peszko. Czerwone kartki w drużynie Podbeskidzia obejrzeli Kato oraz Sokołowski.

Początek spotkania nie zapowiadał efektownego zwycięstwa Lechii Gdańsk w meczu 22 kolejki polskiej ekstraklasy. Gospodarze mieli problemy w stwarzaniu bramkowych okazji mimo przewagi w posiadaniu piłki. Gospodarze strzelić pierwszego gola próbowali głównie po stałych fragmentach gry, w których mieli zdecydowaną przewagę. Rzuty rożne, czy rzuty wolne nie przynosiły spodziewanego rezultatu.

Lechia w pierwszej połowie oddała jeden celny strzał na bramkę Podbeskidzia. Sytuacja miała miejsce po indywidualnej akcji z prawej strony Sławomira Peszko. Czujnością przy bliższym słupku wykazał się Kaczmarek i do zakończenia pierwszej połowy zachował czyste konto. Grając 11 na 11 to Podbeskidzie miało najlepszą okazję do zmiany wyniku. Sytuacja pojawiła się w 30 minucie. W tym czasie dośrodkowanie Mójty z rzutu wolnego trafiło na głowę Piaceka. Piłka zatrzymała się dopiero na poprzeczce bramki gospodarzy. Najgorsze fragmenty meczu dla gości miały miejsce w ostatnich 5 minutach pierwszej połowy. W tym czasie przyjezdni stracili dwóch piłkarzy. Obaj otrzymali dwie żółte kartki. Przedwcześnie boisko musieli opuścić Kato oraz Sokołowski.

Strzelecka egzekucja Podbeskidzia Bielsko-Biała rozpoczęła się w drugiej połowie. W tym czasie górale grający w osłabieniu po dwóch czerwonych kartkach pierwszego gola stracili w 48 minucie. Na listę strzelców po raz pierwszy w tym meczu wpisał się Sebastian Mila. Doświadczony pomocnik pewnie wykorzystał rzut karny po zagraniu piłki ręką w polu karnym przez Deję. Po tym zdarzeniu przyjezdni opadli z sił i nie byli w stanie przedostać się pod pole karne Lechii Gdańsk, która kontynuowała podwyższanie wyniku w kolejnych minutach meczu. 2:0 było po 54 minutach gry. Bohaterem miejscowych został Mario Maloca. Zawodnik gospodarzy znalazł się w polu karnym po płaskim dośrodkowaniu z prawej strony. Reprezentant Chorwacji nie namyślając się zbyt długo oddał celny strzał pod poprzeczkę nie dając szans Kaczmarkowi na skuteczną interwencję.

Dwie minuty później na tablicy wyników mogłoby być już 3:0. Podwyższyć wynik próbował Jakub Wawrzyniak. Były piłkarz Legii Warszawa zmienić rezultat próbował płaskim strzałem z dystansu. Karczmarek nie dał się zaskoczyć i uchronił swoją drużynę przed stratą kolejnej bramki. Bramkarz gości tyle szczęścia nie miał dwie minuty później. Pierwszego gola w barwach zielonych strzelił Grzegorz Kuświk. Napastnik Lechii wykorzystał zgranie Milosa Krasicia i efektownym golem z półwoleja podwyższył prowadzenie.

To nie był koniec strzeleckich popisów gospodarzy. Do zakończenia spotkania miejscowi mieli kilka okazji do zmiany wynik, lecz wykorzystali tylko dwie szanse. Pierwsza z nich była autorstwa Krasicia, który wykorzystał prostopadłe podanie z głębi pola Flavio Paixao. Wynik meczu ustali Sławomir Peszko strzałem głową i przy pomocny niefortunnej interwencji bramkarza przyjezdnej drużyny. W drugiej połowie Podbeskidzie ograniczyło się do obrony wyniku. Gościom tylko raz udało się zagrozić bramce rywala w osobie Mateusza Możdżenia, który oddał niecelny strzał.

Lechia Gdańsk – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (0:0)

Bramki: Sebastian Mila 48-k, Mario Maloca 54, Grzegorz Kuświk 58, Milos Krasić 59, Sławomir Peszko 86.

Skład Lechii: Marko Marić Rafał Janicki Mario Maloca Jakub Wawrzyniak Sławomir Peszko Daniel Łukasik Milos Krasić (76′ Michał Chrapek) Sebastian Mila Lukas Haraslin (62′ Michał Mak) Flavio Paixao (71′ Adam Buksa) Grzegorz Kuświk

Skład Podbeskidzia: Wojciech Kaczmarek Adam Mójta Krystian Nowak Jozef Piacek Marek Sokołowski Damian Chmiel Kohei Kato Adam Deja (61′ Kristian Kolcak) Jakub Kowalski (71′ Paweł Tarnowski) Mateusz Możdżeń, Mateusz Szczepaniak (58′ Samuel Stefanik)

Żółte kartki: Jakub Wawrzyniak, Rafał Janicki (obaj Lechia Gdańsk), Kohei Kato x2, Marek Sokołowski x2, Krystian Nowak (wszyscy Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Czerwone kartki: Kato, Sokołowski (obaj Podbeskidzie Bielsko-Biała)

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.