Trwa dobra forma Pogoni Szczecin na własnym. W meczu 18 kolejki podopieczni Jana Kociana wywalczyli komplet punktów. Uzyskany wynik cieszy, tym bardziej ,że Portowcy po raz kolejny zachowali czyste konto. Na listę strzelców wpisywali się: Łukasz Zwoliński oraz Takuyma Murayama.
Emocji w pierwszej połowie było jak na lekarstwo. Piłkarze z Kielc mogli uzyskać pierwsza bramkę już w drugiej minucie gry. Akcję prawą stroną doświadczonego Pawła Sobolewskiego zamykał wchodzący z głębi pola Michał Janota. Były piłkarz m. in. Feyenoordu Rotterdam przeniósł piłkę nad poprzeczką i na stadionowym zegarze nadal widniał bezbramkowy rezultat.
Na odpowiedź gospodarzy trzeba było poczekać do 18 minuty gry. W tym czasie sędzia podyktował rzut wolny na wysokości pola karnego Kielczan z prawej strony boiska. Szybko rozegrany stały fragmenty wprawił w zakłopotanie przyjezdnych. Dośrodkowanie Dominika Kuna trafiło na nogę Łukasza Zwolińskiego. Będąc sam na sam z bramką ofensywny piłkarz Portowców nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce i wyprowadzania kolegów na jednobramkowe prowadzenie. W pierwszych 45 minutach portowcy oddali jeden celny strzał na bramkę, który okazał się skuteczny dając nadzieję na wywalczenie kolejnych trzech punktów w ligowej tabeli.
Na emocje w drugiej połowie trzeba było poczekać aż do 70 minuty. W tym czasie po raz kolejny nieskutecznie grająca Korona stworzyła bramkową okazję. Bliski strzelenia gola był Radek Dejmek, lecz piłkarz z Czech oddał niecelny strzał głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego kapitana przyjezdnych Pawła Golańskiego. Korona minutę później stworzyła kolejną okazję. Swoją szansę na gola w ekstraklasie miał Jacek Kiełb. Piłkarz przyjezdnych przegrał pojedynek biegowy z Hernanim i skutecznym wyjściem Janukiewicza portowcy nie stracili gola. Taki stan rzeczy utrzymał się także w 80 minucie gry. Aktywny z lewej strony był Francuz Oliver Kapo. Zamiarem zawodnika trójkolorowych było dośrodkowanie w pole karne, ale ostatecznie piłka zatrzymała się na słupku bramki miejscowej drużyny.
Piłkarskie porzekadło niewykorzystane sytuacje się mszczą miało i odzwierciedlenie w tym meczu. Korona była bliska doprowadzenia do remisu, ale decydujący cios zadali portowcy. Pogoń za sprawą Dąbrowskiego przeprowadzała akcję z prawej strony boiska. Zawodnik gospodarzy podał do Murayamy, a ten przy odrobinie szczęścia i strzałem z dystansu skierował piłkę do bramki przeciwnika zdobywając drugiego gola. Ostatecznie Pogoń wygrała różnicą dwóch bramek notując piąte zwycięstwo na własnym stadionie i nadal licząc się w grze o górną połówkę tabeli.
Pogoń Szczecin – Korona Kielce
Bramki: Łukasz Zwoliński 18., Takuya Murayama 89.
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz Sebastian Rudol Hernani Wojciech Golla Hubert Matynia Mateusz Matras (72′ Maciej Dąbrowski) Michał Walski (75′ Shohei Okuno) Adam Frączczak Takuya Murayama Dominik Kun Łukasz Zwoliński (78′ Jakub Bąk)
Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas Paweł Golański Piotr Malarczyk Radek Dejmek Kamil Sylwestrzak Paweł Sobolewski Vlastimir Jovanović (87′ Siergiej Chiżniczenko) Michał Janota (72′ Siergiej Pilipczuk) Nabil Aankour (62′ Jacek Kiełb) Olivier Kapo Przemysław Trytko
Żółte kartki: Mateusz Matras 62 (Pogoń Szczecin), Kamil Sylwestrzak 52., Olivier Kapo 90+1 (obaj Korona Kielce)