Sławomir Peszko zawsze powtarzał, ze swoją piłkarską karierę chciałby zakończyć przy Bułgarskiej. Przy każdej okazji okazywał swoją miłość do poznańskiego Lecha.
31 sierpnia skrzydłowy reprezentacji Polski podpisał kontrakt z Lechią Gdańsk. Dlaczego nie trafił w tym okienku transferowym do Kolejorza? Pięć lat upłynęło od momentu, kiedy Peszko przeniósł się za granicę. Przez ten czas bronił głównie barw 1. FC. Koeln.
30-latek w ostatnim czasie często pojawiał się przy Bułgarskiej. Kolejorz prowadził negocjacje z zawodnikiem. – Jego wizyty w Poznaniu, obecność na meczach przy Bułgarskiej – to wszystko nie było przypadkowe. Chcieliśmy tego zawodnika – przyznaje prezes Karol Klimczak. – Nasze rozmowy ze Sławomirem Peszką były długie i dynamiczne, czy to te prowadzone przez telefon, czy poprzez SMS, ale nie udało nam się dojść do porozumienia. Piłkarz chciał dłuższego kontraktu i wyższych pieniędzy, niż my mogliśmy mu zaoferować – dodaje.
Prezes Kolejorza zapewnia, że być może Peszko zakończy sportową karierę w Poznaniu. Lechia Gdańsk nie musi być ostatnim klubem reprezentanta Polski. – Życzę Sławkowi powodzenia i mówię to absolutnie szczerze. Naprawdę nie jest wykluczone, że zakończy u nas swoją karierę. Właśnie w takim duchu zakończyliśmy nasze rozmowy – kończy Klimczak.
Sławomir Peszko do Lecha Poznań trafił w 2008 roku. W Niebiesko-Białych barwach rozegrał 68. spotkań, zdobył jedenaście bramek. Nie tak dawno zawodnik zapewniał, że jeśli miałby ponownie grać w Polsce to byłaby drużyna, z którą w 2010 roku świętował mistrzostwo Polski. Oprócz majstra skrzydłowy reprezentacji zdobył z Lechem Superpuchar w 2010 roku, a sezon wcześniej Puchar Polski.