/Po dogrywce Lech pokonuje Błękitnych

Po dogrywce Lech pokonuje Błękitnych

Lech Poznań wygrał po dogrywce z Błę­kit­nymi Star­gard Szcze­ciń­ski 5:1 i tym samym awan­so­wał do finału Pucharu Pol­ski. Do meczu „Kole­jorz” przy­stę­po­wał z dwu­bram­kową stratą wzglę­dem rywala. Pomimo bar­dzo inten­syw­nych minut i wielu akcji Lecha, to Błę­kitni pierwsi wyszli na pro­wa­dze­nie. Lechici nadziali się na kontrę i po ude­rze­niu Woj­ta­siaka, bram­karz Lecha musiał wyj­mo­wać piłkę z siatki. Lech Poznań wyrów­nał w 34. minu­cie po rzu­cie wol­nym, po któ­rym głową bramkę strze­lił Ara­ju­uri. W mię­dzy­cza­sie drugą żółtą, a w kon­se­kwen­cji czer­woną kartkę otrzy­mał Kosa­kie­wicz. Drugą bramkę strze­lił Darek For­mella. Po prze­rwie wynik pod­wyż­szył Kow­nacki, który z główki poko­nał Ufnala. Lechici nie zdo­łali roz­strzy­gnąć sprawy awansu w 90 minut o potrzebna była dogrywka. Pod­czas dodat­ko­wych 30 minut do bramki Błę­kit­nych tra­fiali jesz­cze Hama­la­inen i Kow­nacki. 2 maja Lech Poznań na Sta­dio­nie Naro­do­wym zmie­rzy się z Legią War­szawa w finale Pucharu Polski.

Pierw­sze minuty prze­bie­gały pod dyk­tando lechi­tów. Ilość sytu­acji wystar­czy­łaby na odro­bie­nie strat ze Star­gardu. Wyśmie­nitą oka­zję do otwar­cia wyniku miał w 5. minu­cie Kamiń­ski po rzu­cie roż­nym bitym przez Douglasa. Bram­karz gości jed­nak wyczuł inten­cje Kamiń­skiego i obro­nił strzał

Pomimo usil­nych ata­ków „Kole­jo­rza” pił­ka­rzom ze Star­gardu udało się strze­lić gola. Na kontrę nadziali się w 19. minu­cie po błę­dzie Keity, który źle dograł piłkę kole­dze. Na pra­wym skrzy­dle piłkę prze­jął pomoc­nik Błę­kit­nych. Naj­pierw minął Ara­ju­uriego, a póź­niej wysta­wił fut­bo­lówkę Woj­ta­sia­kowi na 16 metr. Zawod­nik nie zmar­no­wał takiej oka­zji i poko­nał Gostomskiego.

Lechowi udało się wyrów­nać w 34. minu­cie. Z rzutu wol­nego piłkę w pole karne dogry­wał Douglas. Jego dośrod­ko­wa­nie było grane ide­al­nie na głowę Ara­ju­uriego. Fin z impe­tem wpa­ko­wał piłkę do siatki.

Na pro­wa­dze­nie wypro­wa­dził Lecha Darek For­mella. Dostał ide­al­nie mie­rzone cros­sowe poda­nie od Linet­tego. Forella wśli­zgiem poko­nał bram­ka­rza Błękitnych.

Na drugą połowę obie dru­żyny wyszły mocno zmo­ty­wo­wane. Lechici pamię­ta­jąc, że do awansu bra­ko­wało im jesz­cze dwóch bra­mek sil­nie przy­ci­snęli prze­ciw­ni­ków. Błę­kitni pamię­ta­jąc, że grają w osła­bie­niu nie rzu­cali się do ata­ków, a raczej wycze­ki­wali na ewen­tu­alne błędy Lecha w ataku pozycyjnym.

Lechici pod­wyż­szyli pro­wa­dze­nie w 74. minu­cie. Z lewego skrzy­dła w pole karne dośrod­ko­wy­wał Kasper Hama­la­inen. Piłkę głową ude­rzał Kow­nacki. Fut­bo­lówka naj­pierw odbiła się od poprzeczki, a póź­niej zatrze­po­tała w siatce.

Do końca pod­sta­wo­wego czasu gry, lechi­tom nie udało się roz­strzy­gnąć sprawy awansu. Sędzia Gil prze­dłu­żył mecz o kolejne 30 minut. W dogrywce jedyną dru­żyną ata­ku­jącą był „Kole­jorz”. Po oblę­że­niu bramki Ufnala, Lechowi w 100. minu­cie udało się w końcu strze­lić upra­gnioną bramkę dającą finał w War­sza­wie. Po rzu­cie roż­nym, który bił Douglas o piłkę powal­czył Hama­la­inen i ude­rze­niem głową wpi­sał się nie listę strzel­ców. To jed­nak nie był jesz­cze koniec meczu.

W 107. minu­cie Lech Poznań strze­lił kolej­nego gola. Z lewej strony piłkę dośrod­ko­wy­wał For­mella. Fut­bo­lówka prze­szła pra­wie całą sze­ro­kość pola kar­nego, jed­nak wła­śnie tam cze­kał na nią Dawid Kow­nacki, który poko­nał już drugi raz w tym meczu Marka Ufnala.

Lech Poznań – Błę­kitni Star­gard Szcze­ciń­ski 5:1 (2:1)

LECH: Gostom­ski – Kędziora, Ara­ju­uri, Kamiń­ski, Douglas – Linetty (73. Ubi­pa­rip), Trałka – Paw­łow­ski (55. Jevtic), Hama­la­inen, Keita (27. For­mella) – Kownacki

BŁĘKITNI: Ufnal – Kosa­kie­wicz, Liś­kie­wicz, Pustel­nik, Wawsz­czyk – Fadecki (95. Inczew­ski), Gutow­ski, Poczo­but, Woj­ta­siak (66. Wiśniew­ski), Flis – Gajda (32. Baranowski)

Bramki: 34′ Ara­ju­uri, 44′ For­mella, 74′ Kow­nacki, 100′ Hama­la­inen, 107′ Kow­nacki — 19′ Wojtasiak

Żółte kartki: Kow­nacki, Keita, For­mella, Jevitć – Kosa­kie­wicz x2

Czer­wone kartki: Kosakiewicz

Widzo­wie: 18 461

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.