/Remis w meczu przyjaźni. Twierdza Gdynia!

Remis w meczu przyjaźni. Twierdza Gdynia!

W ramach siódmej kolejki Lotto Ekstraklasy niepokonana u siebie Arka Gdynia podejmowała Zagłębie Lubin. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. 

W pierwszej części meczu stroną zdecydowanie dominującą byli „Miedziowi”. Gospodarze do gry wskoczyli w drugiej połowie, kiedy zepchnęli Zagłębie pod samą bramkę, jednak Martin Polacek bronił tego dnia znakomicie.

W 24. minucie spotkania goście wyszli na prowadzenie. Filip Starzyński dograł piłę w pole karne, gdzie Michał Marcjanik niefortunnie uderzył i piłka wpadła do bramki Jałochy.

Arka wyrównała w 50 minucie spotkania. Damian Zbozień daleko wyrzucił piłkę z auto, pod nogi Bożoka, który mocnym, precyzyjnym uderzeniem pokonał Polacka. Cztery minuty poźniej Arkowcy mogli wyjść na prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła pod nogi Adama Marciniaka, lecz piłka przeszła obok bramki Zagłębia.  Arkowcy atakowali dalej, lecz murem nie do przejścia był tego dnia bramkarz Miedziowych, który bronił strzały Marcusa czy Zjawińskiego – jego potężne uderzenie zatrzymało się też na słupku.

Arka Gdynia – Zagłębie Lubin

Bramki: Zbozień – Marcjianik (sam.)

Arka: Konrad Jałocha – Damian Zbozień, Michał Marcjanik, Dawid Sołdecki, Marcin Warcholak – Antoni Łukasiewicz, Adam Marciniak – Marcus Da Silva (87′ Rashid Yussuff) – Mateusz Szwoch, Miroslav Božok (78′ Adrian Błąd) – Dariusz Zjawiński (74′ Rafał Siemaszko)

Zagłębie: Martin Polaček – Jakub Tosik, Ľubomír Guldan, Jarosław Jach, Đorđe Čotra – Arkadiusz Woźniak (68′ Ján Vlasko), Jarosław Kubicki, Łukasz Piątek, Filip Starzyński, Łukasz Janoszka (86′ Krzysztof Janus) – Michal Papadopulos (77′ Martin Nešpor)

 

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.