Śląsk Wrocław bezbramkowo zremisował z Ruchem Chorzów w 28 kolejce Ekstraklasy. Tym samym piłkarze Mariusza Rumaka zremisowali szósty mecz z rzędu.
Na początku spotkania drużyna gospodarzy chciała zaskoczyć rywali grą pressingiem, ale nie przeniosła ona wyczekiwanych efektów. Za to Niebiescy częściej gościli pod bramką Abramowicza, jednak za każdym razem strzały były niecelne lub zbyt słabe, aby zaskoczyć bramkarza Śląska.
W 20. ładnie akcje rozegrał Ruch i przed szansą bramki stanął Zieńczuka po dośrodkowani Mazka, ale mając przed sobą tylko bramkarza, fatalnie skiksował. Niespełna dziesięć minut później swoją okazję miał Śląsk. Po trochę przypadkowej akcji w dobrej sytuacji znalazł się Pich, ale strzał okazał się niecelny.
Jeszcze przed końcem pierwszej połowy ponownie zaatakował Śląsk. Hateley dośrodkował w pole karne, a blisko zdobycia bramki był Mervo, który próbował przelobować bramkarza Ruchu. Piłka ostatecznie odbiła się od poprzeczki.
W drugiej połowie okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. Dopiero w 75. minucie było najciekawiej pod bramką Śląska. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w dobrej sytuacji znalazł się Marek Zieńczuk, który oddał strzał. Był on jednak za słany i bez większych problemów piłkę złapał golkiper wrocławskiej drużynie.
Jeszcze w samej końcówce okazję mieli goście. W polu karnym Śląska doszło do sporego zamieszania, ale piłka ostatecznie wylądowała w rękach Abramowicza.
Śląsk Wrocław 0:0 Ruch Chorzów (0:0)
Składy:
– Śląsk Wrocław:
Abramowicz, Zieliński, Celeban, Dwali, Pawelec (Carlos Dudu 54.), Hateley, Gecov, Kiełb (Krzysztof Ostrowski 72.), Hołota, Pich, Mervo (Konrad Kaczmarek 87.)
– Ruch Chorzów:
Putnocky, Oleksy, Koj, Grodzicki, Konczkowski, Hanzel, Surma, Zieńczuk (Łukasz Moneta 82.), Lipski, Mazek (Tomasz Podgórski 90.+1.), Stępiński (Michał Efir 81.)
Michał Jurek