Zespół trenera Angela Pereza Garcii sprawił niemałą niespodziankę, pokonując na wyjeździe Górnika Zabrze 2:1.
Początek spotkania należał do „Piastunek”. W 2 minucie po pięknym dośrodkowaniu Carlesa Martineza gola strzelił Gerard Badia. Dwadzieścia trzy minuty później mogło być już 2:0, w polu karnym Górnika stworzyło się zamieszanie i przed szansą zdobycia bramki stanął Ruben Jurado. Niewykorzystane sytuacje się mszczą – chwilę potem przy rzucie rożnym „zakotłowało” się w jedenastce Piasta i wyrównał Adam Danch. Przed przerwą Górnik był bliski objęcia prowadzenia. Cudownym strzałem, po którym piłka uderzyła w poprzeczkę, popisał się Robert Jez, a szczupakiem dobił ją Mateusz Zachara. Sędzia jednak słusznie odgwizdał spalonego.
W drugiej połowie było już dużo mniej niebezpiecznych sytuacji. W 57 minucie groźną kombinacyjną akcję wyprowadził Górnik, ale Łukasz Madej nie zdołał zdobyć bramki. Sporo emocji dostarczyła nam końcówka. W 83 minucie stuprocentową szansę zmarnował niepilnowany Mateusz Zachara, a minutę później Zabrzan do płaczu doprowadził wprowadzony w drugiej części gry Bartosz Szeliga, który zrobił to, czego nie potrafił napastnik Górnika – wpakował głową piłkę do bramki. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć prowadzenie, ale w świetnej sytuacji uderzył w bramkarza „Górników”. Piast wygrał w Zabrzu 2:1.
Górnik Zabrze – Piast Gliwice 1:2 (1:1)
Bramki: 27. Danch – 2. Badia, 84. Szeliga
Żółte kartki: 24. Jez, 54. Gancarczyk, 74. Sobolewski, 90. Kosznik – 60. Horvath, 86. Murawski
Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Danch, Gancarczyk (90. Szeweluchin) – Kosznik, Sobolewski , Jez, Gergel – Łuczak (65. Plizga), Zachara, Madej (72. Oziębała)
Piast: Cifuentes – Brożek, Horvath, Osyra, Klepczyński – Badia (80. Izvolt), Murawski, Martinez (57. Hanzel), Podgórski – Wilczek – Jurado (66. Szeliga)