Na inaugurację 25. kolejki Lotto Ekstraklasy piłkarze Piasta Gliwice przerwali passę sześciu przegranych meczów ligowych z rzędu, pokonując wrocławskiego Śląska 4:3. Warto zaznaczyć, że zawody na Stadionie Miejskim we Wrocławiu zakończyły się spięciem, po którym czerwonymi kartkami ukarani zostali Łukasz Madej i Hebert.
Gospodarze podchodzili do pierwszego piątkowego meczu polskiej ekstraklasy jako drużyna, która w tym sezonie notuje najgorszą serię spotkań na swoim obiekcie. W roli gospodarza WKS wygrał tylko dwa spotkania. Z kolei gliwiczanie mieli za sobą sześć kolejnych porażek z rzędu.
Wynik boiskowej rywalizacji został otwarty bardzo szybko, bo już w siódmej minucie. W roli głównej wystąpił Gerard Badia, który popisał się bardzo ładnym uderzeniem sprzed pola karnego i do kapitulacji został zmuszony golkiper Śląska, który nie miał zbyt wiele do powiedzenia przy uderzeniu Hiszpana.
Jeszcze w pierwszym kwadransie rywalizacji podopieczni Dariusza Wdowczyka dążyli do tego, aby podwyższyć swoje prowadzenie. Swoją szansę miał Stojan Vranjes, ale ostatecznie piłka po jego próbie trafiła w nogi jednego z rywali. Okazję na doprowadzenie do remisu miał z kolei Łukasz Zwoliński, ale jej nie wykorzystał i do przerwy prowadzili gliwiczanie.
Tymczasem w drugiej odsłonie goście z Górnego Śląska kontynuowali swoją poukładaną grę z pierwszej połowy, co było dziełem trenera Dariusza Wdowczyka. Następstwem tego był gol w 47. minucie autorstwa Urosa Koruna, który z bliskiej odległości skierował futbolówkę do siatki.
Z kolei w 56. minucie trafienie kontaktowe dla WKS-u zanotował Aleksander Kovacević, który popisał się genialnym uderzeniem z rzutu wolnego z mniej więcej 18 metrów. Tym samym po raz pierwszy piłkę z siatki wyciągał golkiper Niebiesko-czerwonych. Zaledwie minutę z gola cieszyli się wrocławianie, bo chwilę później błyskawiczna odpowiedź była udziałem Badii.
Wesoła gra w Maślicach na przestrzeni zaledwie trzech minut zwieńczona została drugim golem dla Śląska, którego strzelił Robert Pich. Słowak zdobył bramkę po płaskim uderzeniu. Natomiast w 71. minucie hat-tricka skompletował Hiszpan Badia, który po raz kolejny zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Wynik spotkania ustalił Pich i było 4:3 dla Piasta.
Gliwiczanie odnieśli zatem swoje szóste zwycięstwo w trwającej kampanii, a drugie w delegacji. Z kolei ekipa dowodzona przez Jana Urbana zaliczyła jedenastą porażkę w sezonie. W kolejnej serii gier Piast u siebie zmierzy się z Arką Gdynia, a Wojskowi na wyjeździe zagrają się z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza.
Śląsk Wrocław – Piast Gliwice 3:4 (0:1)
0:1 Badia 7′
0:2 Korun 47′
1:2 Kovacević 56′
1:3 Badia 57′
2:3 Pich 58′
2:4 Badia 71′
3:4 Pich 86′