Górnik Zabrze nie zwalnia tempa w pierwszej fazie sezonu PKO Ekstraklasy. Podopieczni Marcina Brosza w niedzielny wieczór zaliczyli swoje trzecie z rzędu zwycięstwo ligowe, pozostawiając w pokonanym polu Lechię Gdańsk.

Gospodarze do swojej potyczki przystępowali z jasnym celem, którym była trzecia wygrana z rzędu w lidze. Team z Grodu Neptuna miał natomiast nadzieję na powrót na zwycięski szlak po porażce z Rakowem Częstochowa.

W pierwszych trzech kwadransach rywalizacji padł tylko jeden gol, którego autorem był Jesus Jimenez. Hiszpan wykorzystał rzut karny podyktowany za dotknięcie piłki ręką przez Rafała Pietrzaka we własnej „szesnastce”. Tym samym Górnik do przerwy prowadził 1:0.

Po zmianie stron zabrzanie dołożyli jeszcze jedno trafienie. Tym razem futbolówkę do siatki skierował Bartosz Nowak, który najpierw wykorzystał błąd Macieja Gajosa, przejmując piłkę, następnie minął kilku rywali, aż w końcu oddał strzał, po którym zmuszony do kapitulacji był Dusan Kuciak.

Piętnaście minut przed końcem zawodów wynik rywalizacji na 3:0 mógł ustalić Piotr Krawczyk, oddając strzał z mniej więcej 12 metrów. Jego próba była jednak niecelna. Dzieło zniszczenia wykończył z kolei Daniel Ściślak, więc Górnik wygrał 3:0.

Powyższy stan rzeczy sprawia, że zabrzanie są jedynym zespołem w lidze z kompletem punktów. W kolejnej serii gier Górnik w delegacji zagra z Legią Warszawa. Z kolei Biało-zieloni na swoim stadionie zmierzą się ze Stalą Mielec.