Występujący w roli beniaminka piłkarze Górnika Łęczna udanie zaprezentowali się w meczu 17 kolejki polskiej ekstraklasy. Na własnym stadionie podopieczni ukraińskiego szkoleniowca 3:0 (1:0) pokonali Ruch Chorzów. Bramki dla miejscowych zdobywali: Łukasz Mierzejewski 45., FiodorCernych 49., Tomasz Nowak 61-k. Uzyskane zwycięstwo było czwartym na własnym stadionie.
17 kolejka polskiej ekstraklasy rozpoczęła się na stadionie Górnika Łęcznej. Beniaminek rozgrywek na własnym stadionie podejmował Ruch Chorzów, który w ostatnich dwóch kolejkach wywalczyć komplet sześciu punktów. Początek spotkania nie zapowiadał wielkich piłkarskich emocji. Gra skupiona była w środkowej strefie boiska, a na pierwszą bramkową okazję trzeba był poczekać aż do 13 minuty. W tym czasie niecelnym uderzeniem popisał się FiodorCernych.
10 minut później gospodarze mogli strzelić pierwszego gola w meczu. Beniaminek przeprowadzał akcję lewą stroną boiska. Dośrodkowanie Maraza nie znalazło odpowiedniego adresata i na stadionowym zegarze nadal widniał bezbramkowy rezultat. Ruch skupiony na obronie wyniku tylko raz zagroził miejscowym piłkarzom. Aktywny Grzegorz Kuśwnik oddał jednak niecelny strzał. Gdy się wydawało, że pierwsze 45 minut zakończy się bezbramkowym wynikiem to gospodarze odczarowali bramkę niebieskich. Bohaterem miejscowych został Łukasz Mierzejewski. Były napastnik grający na pozycji obrońcy wykorzystał dośrodkowanie Bonina i strzałem głową zdobył prowadzenie dla gospodarzy.
Sytuacje bramkowe otworzyły się w drugich 45 minutach. Już na samym ich początku goście oddali pierwszy celny strzał w meczu. Szewczyk zmusił do interwencji bramkarza beniaminka, ale nie był w stanie zmienić niekorzystnego wyniku. To podrażniło miejscowych piłkarzy, którzy poszli za ciosem i podwyższyli prowadzenie. Dwie minuty później reprezentant Litwy mógł cieszyć się z szóstego gola na polskich boiskach. Zawodnik wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony Bonina i niepewną interwencję obrońców Ruchu, gdzie strzałem z bliskiej odległości podwyższył prowadzenie.
Ten sam piłkarz 10 minut później mógł strzelić kolejną bramkę. Tym razem obrońcy gości byli bardziej skutecznie i umiejętnie wybronili się z groźnej sytuacji. To nie był koniec piłkarskich emocji. Wynik meczu został ustalony w 61 minucie. W tym czasie znakomitym rajdem w pole karne zaprezentował się Cernych. Kamiński sfaulował Litwina, a Tomasz Nowak bez trudu umieścił piłkę w siatce z 11 metrów.
Ofensywnie grający gospodarze wynik meczu mogli ustalić w 78 minucie. W tym czasie gola chciał wywalczyć Grzegorz Boni. Oddał jednak niecelny strzał po składnej akcji gospodarzy. Górnik do zakończenia meczu zachował czyste konto i mógł cieszyć się z 5 zwycięstwa w trwających rozgrywkach. Tym samym beniaminek przerwał też passę pięciu meczy bez wygranej będąc jednocześnie niepokonanym zespołem na własnym boisku.
17 kolejka polskiej ekstraklasy
Górnik Łęczna – Ruch Chorzów 3:0 (1:0)
Łukasz Mierzejewski 45., FiodorCernych 49., Tomasz Nowak 61-k.
Górnik Łęczna – Brusak – Mraz, Bozić (76. Sasin), Kalkowski, Mierzejewski – Nikitović, Nowak – Bożok (72. Szałachowski), Burkhardt, Bonin – Cernych (64. Hasani)
Ruch Chorzów – Kamiński – Konczkowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel – Starzyński (63, Babiarz), Surma – Szewczyk (82, Chovanec), Zieńczuk, Gigolaev (46.Efir) – Kuświk
żółte kartki: Bożok, Nikitović (Górnik Łęczna)., Gigolaev, Dziwniel, Konczkowski (wszyscy Ruch Chorzów)