/Mecz na remis

Mecz na remis

Podobnie jak w pierwszym starciu tych zespołu w obecnym sezonie padł remis 1-1.

Gospodarze od początku zabrali się do konstruowania ataków, ale pierwszy gol w tym spotkaniu zdobyli piłkarze Górnika Łęczna. W 17 minucie Fiodor Cernych kompletnie zaskoczył Malarza i strzałem w okienko wyprowadzł swój zespół na prowadzenie. GKS Bełchatów szybko pozbierał się po stracie gola i coraz częściej znajdował się w polu karnym przeciwników. Dziesieć minut później udało się doprowadzić do remisu – Adrian Basta zauważył, że Prusak wyszedł z bramki, zdecydował się na przelobowanie bramkarza, co doprowadziło do remisu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.

Druga połowa to znowu ataki Bełchatowa. W 51 minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadzić powinien Ślusarski, ale jego strzał okazał się zbyt słaby. Akcje przenosiły się szybko z jednej połowy na drugą, ale żaden z zespołów nie miał klarownych sytuacji do zdobycia kolejnych bramek. Wynik nie uległ zmianie do końca spotkania, oba zespoły podzieliły się punktami.

PGE GKS Bełchatów – Górnik Łęczna 1:1 (1:1)
0:1 – Fiodor Cernych 17′
1:1 – Adrian Basta 27′

PGE GKS Bełchatów: Arkadiusz Malarz – Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Adam Mójta, Kamil Poźniak 81′ Kamil Wacławczyk), Grzegorz Baran, Damian Szymański, Paweł Komołow (63′ Andreja Prokić), Michał Mak, Bartosz Ślusarski

Górnik Łęczna:
Sergiusz Prusak – Łukasz Mierzejewski, Lukas Bielak, Tomislav Bozić, Patrik Mraz, Grzegorz Bonin, Filip Burkhardt, Tomasz Nowak, Veljko Nikitović, Miroslav Bożok (73′ Sebastian Szałachowski), Fiodor Cernych (52′ Paweł Buzała)

Żółte kartki: Adam Mójta, Błażej Telichowski, Paweł Baranowski (PGE GKS Bełchatów) oraz Lukas Bielak, Filip Burkhardt, Tomislav Bozić (Górnik Łęczna)

Co lubię? Liverpool, ranne wstawanie (czasami), podróże po Europie, hokej; czego nie lubię? Manchesteru United, marchewki, rozpakowywania walizki.