/Kolejny cios Zawiszy

Kolejny cios Zawiszy

W ostatnim sobotnim meczu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy zaskakującą porażkę w Bydgoszczy z Zawiszą po trafieniu Josipa Barisicia odniósł Lech Poznań. Podopieczni Macieja Skorży grali od 25. minuty w dziesiątkę po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Arnaud Djoum.

Spotkanie od początku było dosyć wyrównane choć z lekkim wskazaniem na bydgoskiego Zawiszę. Ten bowiem próbował zagrać jakieś akcje ofensywne, nie wpuszczając poznaniaków we własne pole karne. W kolejnych fragmentach to Lech zaczął coraz bardziej dochodzić do głosu i przekładało się to na ich częstszą obecność w okolicach szesnastki gospodarzy. W 19 minucie ładną wymianą piłki popisali się Kasper Hamalainen i Zaur Sadajew. Ten drugi zawiódł Andre Micaela i oddał strzał z ostrego kąta, Grzegorz Sandomierski nie dał się jednak pokonać. W kolejnej akcji groźną próbą z dystansu popisał się Szymon Pawłowski, lecz golkiper Zawiszy znów zaliczył udaną interwencję. W 24 minucie mieliśmy pierwszą zmianę w tym meczu. Z powodu kontuzji boisko opuścił Paulus Arajuuri a zmienił go Tamas Kadar. Minutę po tym za głupi faul drugą żółtą kartkę obejrzał Arnaud Djoum i w ten sposób sędzia wyrzucił go do szatni! Lech gra w dziesiątkę! W 34 minucie po ciągłych atakach gospodarzy w końcu udało im się zdobyć gola! Z rzutu różnego dośrodkował Alvarinho, a w polu karnym Micael zagrał głową futbolówkę do Josipa Barisicia, który z kilku metrów wpakował ją do siatki! 1:0! Już trzy minuty później goście mogli wyrównać! Hamalainen kapitalnie rozciągnął grę na prawe skrzydło gdzie był Gergo Lovrencsics. Węgier wrzucił w szesnastkę i piłka spadła na głowę Marcina Kamińskiego. Polak uderzył, ale pomylił się o naprawdę kilka milimetrów! Do końca pierwszej połowy nic więcej ciekawego się nie wydarzyło i arbiter zakończył tę część.

Po przerwie obaj trenerzy zdecydowali się na przeprowadzenie zmiany. W Zawiszy Cornel Predescu zmienił Kamila Drygasa, a w „Kolejorzu” Szymon Pawłowski ustąpił miejsca Dariuszowi Formelli. Początek drugich czterdziestu pięciu minut należał do gospodarzy, którzy częściej byli w posiadaniu futbolówki i raz po raz konstruowali ciekawe akcje. W 59 minucie nieźle zaprezentował się Alvarinho, który zszedł ze skrzydła na swoją lepszą, lewą nogę, oddał strzał, lecz o kilka centymetrów minął on słupek bramki Macieja Gostomskiego. Siedem minut po tym Bartłomiej Pawłowski świetnie wymienił piłkę na lewej stronie z Sebastianem Ziajką, ten posłał dobrą, mocną centrę, doszedł do niej Predescu, jednak jego próbę uderzenia zatrzymał prawie na linii bramkowej Kamiński. W 77 minucie tym razem Jakub Wójcicki z prawego skrzydła dośrodkował i futbolówka przeszła na dalszy słupek. Tam był Ziajka, który natychmiast strzelił z woleja! Defensorowi gospodarzy do szczęścia zabrakło naprawdę niewiele! Siedem minut później mogliśmy mieć remis! Formella świetnie zostawił się w polu karnym niebiesko-czarnych, wycofał futbolówkę do Lovrencsicsa, a Węgier kapitalnie uderzył! Na jego nieszczęście piłka wylądowała tylko na poprzeczce! Za chwilę piękną kontrę przeprowadzili gospodarze. Kamiński dograł na piąty metr gdzie był Barisić, ale jego próba została zablokowana przez obrońców gości. Dobitka George Alaverdasviliego okazała się niecelna! W czasie doliczonego czasu gry, „Kolejorz” raz po raz nękał obronę „Zety” wrzucając futbolówkę na tak zwaną aferę. Nic z tego jednak nie wyszło i sędzia z Warszawy zakończył ten emocjonujący mecz.

Zawisza Bydgoszcz – Lech Poznań 1:0 (1:0)
1:0 – Josip Barisić (33.)

Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski – Jakub Wójcicki, Andre Micael, Luka Marić, Sebastian Ziajka – Iwan Majewski, Kamil Drygas (46. Cornel Predescu) – Bartłomiej Pawłowski (86. George Alaverdashvili), Mica, Alvarinho (71. Sebastian Kamiński) – Josip Barisić.

Lech Poznań: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri (24. Tamas Kadar), Marcin Kamiński, Barry Douglas – Gergo Lovrencsics, Arnaud Djoum, Karol Linetty, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (46. Dariusz Formella) – Zaur Sadajew (62. Dawid Kownacki).

Żółte kartki: Kamil Drygas, Mica, Sebastian Ziajka – Arnaud Djoum, Barry Douglas.

Czerwona kartka: Arnaud Djoum (25. za drugą żółtą).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 4893.

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.