Patryk Tuszyński lubi strzelać gole z silnymi rywalami w polskiej ekstraklasie. W ostatnich kolejkach takie wydarzenie miały miejsca na wyjeździe z Lechem Poznań oraz przed własną publicznością z Wisłą Kraków. Snajper Jagiellonii Białystok pewnie zastąpił Mateusza Piątkowskiego w zdobywanie bramek na boiskach polskiej ekstraklasy.
Przez wiele kolejek obecnego sezonu Mateusz Piątkowski był ważną układanką w talii Michała Probierza. Od wielu tygodni z wiadomych względów prym w zdobywaniu ważnych ligowych bramek przejął Patryk Tuszyński. W grupie mistrzowskiej były napastnik Lechii Gdańsk na swoim koncie ma już trzy gole. Wcześniej w sezonie zasadniczym dziewięć trafień, co w sumie daje mu 12 ligowych bramek. Tuszyński, gdy grał z Piątkowskim często ustawiany był na boku pomocny, a uzyskane bramki dodają wartości byłemu piłkarzowi gdańskiego zespołu. Zdaniem ofensywnego piłkarza w talii Michała Probierza krakowski zespół był lepszą ekipą, co pokazywała zwłaszcza pierwsza połowa spotkania. Wisła w tym czasie strzeliła gola i niemal przez całe spotkanie cieszyła się z trzech punktów. Krakowscy piłkarze pokazali, że potrafią grać w piłkę i są mocnym przeciwnikiem.
Wywalczone zwycięstwo cieszy podwójnie. Jagiellonia nie tylko wywalczyła ważne trzy punkty w ligowej tabeli, ale także odniosła sukces w dzień 95-lecia klubu. W grupie mistrzowskiej dla piłkarzy Michała Probierza pozostały trzy spotkania. Dwa z nich odbędą się na stadionie w Białymstoku, a rywalami będą piłkarze z Gdańska oraz Zabrza. Jagiellończykom pozostanie wyjazd w szóstej kolejce grupy mistrzowskiej do Szczecina. Jagiellonia awans do europejskich pucharów ma w swoich rękach. Obecnie zajmuje trzecie miejsce w grupie mistrzowskiej i ma cztery punkty przewagi nad czwartą Lechią Gdańsk, której także grożą europejskie puchary. Jagiellonia skutecznie też gra w meczach przed własną publicznością. Mecz z Wisłą był szóstym z rzędu, gdzie nie przegrali spotkania, a cztery z nich wygrali. Ostatnia porażka była pierwszego marca z Koroną Kielce. Dwa ostatnie zwycięstwa przypieczętują drugi w historii awans do europejskich pucharów.