Jagiellonia Białystok w pierwszych dwóch kolejkach nowego sezonu polskiej ekstraklasy bramki strzela po uderzeniach głową. Takie wydarzenia miały miejsce w meczach z Koroną Kielce oraz beniaminkiem Termalicą Bruk-Bet Nieciecza. Na własnym stadionie pierwsze bramki w sezonie zdobyli Maciej Gajos oraz Patryk Tuszyński.
Początek meczu w wykonaniu obydwu zespołów to przede wszystkim liczenie na skuteczność ze stałych fragmentów gry. Termalica po pierwszej kolejce miała największą liczbę wykonywanych rzutów rożnych i w meczu przy Słonecznej chciała ten fakt wykorzystać. Goście bramkową okazję stworzyli już w drugiej minucie. Na listę strzelców mógł wpisać się Markowski, lecz jego uderzenie nieznacznie poszybowało obok bliższego słupka Drągowskiego. Jagiellonia odpowiedziała tym samym, po dośrodkowaniu Gajosa i strzale najskuteczniejszego w poprzednich rozgrywkach Patryka Tuszyńskiego. Termalica liczyła też na błędy gospodarzy. Jeden z nich przytrafił się w 28. minucie gry. W tym czasie na strzał z dystansu zdecydował się Babiarz po błędzie Modelskiego. Czujny Drągowski nie dał się pokonać.
Gospodarze przycisnęli w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Aktywny w tym meczu był Maciej Gajos. W 31. minucie zabrał asystę Dzalamidze po uderzeniu piłki w słupek. Pomocnik Jagiellonii pokazał jednak, że także potrafi strzelać bramki głową. Zdobywanie goli przy Słonecznej pomocnik Jagiellonii rozpoczął w 40. minucie. W tym czasie wykorzystał dośrodkowanie Tomasika i z bliskiej odległości skierował piłkę do bramki beniaminka dając prowadzenie swojej drużynie.
W pierwszych dwudziestu minutach drugiej połowy Termalica Bruk Bet Nieciecza postraszyła trzecią drużynę polskiej ekstraklasy z poprzedniego sezonu. Beniaminek polskich rozgrywek stworzył dwie znakomite okazje, które powinien wykorzystać. Pierwsza z nich miała miejsce w 53. minucie gry, kiedy to wprowadzony w drugiej części spotkania Wojciech Kędziora wykorzystał błąd Tarasovsa i znakomicie obsłużył Emila Drozdowicza. Napastnik beniaminka nie wykorzystał jednak doskonałej okazji na doprowadzenie do remisu i na tablicy świetlnej na stadionowym zegarze nadal prowadzili piłkarze Michała Probierza.
Druga okazja dla zawodników Piotra Madnrysza nadarzyła się w 66. minucie. W tym czasie dośrodkowanie z prawej strony boiska w pełnym biegu wykonał Fryc. Piłka trafiła do rezerwowego Kędziory, a piłkarz Termaliki oddał groźny strzał z bliskiej odległości, który zatrzymał się na poprzeczce bramki Bartłomieja Drągowskiego. Po tym zdarzeniu Jagiellonia przejęła inicjatywę w spotkaniu.
W pierwszych minutach drugiej połowy dała wyszumieć się beniaminkowi i sama zaczęła stwarzać bramkowe okazje, z których jedną wykorzystała. Na listę strzelców wpisał się Patryk Tuszyński. Najskuteczniejszy piłkarz Jagiellonii w poprzednim sezonie strzałem głową wykorzystał dośrodkowanie Grzyba. Aktywny w podlaskim zespole był także Piotr Grzelczak. Wprowadzony w drugiej połowie zawodnik skutecznie grał na lewej stronie boiska. W przeciągu dwóch minut popisał się dokładnym dośrodkowaniem do Dzalamidze i Tuszyńskiego. Po strzałach piłkarzy Jagiellonii pewnie interweniował Nowak. Gospodarze 2 kolejki polskiej ekstraklasy mogli też strzelić trzeciego gola. Bliski takiego zdarzenia był Tuszyński, który w 89. minucie nie wykorzystał dokładnego dośrodkowania Tomasika. Ostatecznie po 90 minutach gry niedawny uczestnik europejskich pucharów po zakończonym spotkaniu mógł do ligowej tabeli dopisać pierwsze trzy punkty w nowym sezonie.
Jagiellonia Białystok – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (1:0)
1:0 – Maciej Gajos 40′
2:0- Patryk Tuszyński 72′
Składy:
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Sebastian Madera, Igors Tarasovs, Piotr Tomasik – Rafał Grzyb, Taras Romanchuk – Przemysław Frankowski (68. Piotr Grzelczak), Maciej Gajos (79. Konstantin Vassiljev), Nika Dzalamidze – Patryk Tuszyńki (89. Karol Świderski)
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak – Patryk Fryc, Michał Markowski, Dawid Sołdecki, Dariusz Jarecki (90+1 Jakub Wróbel) – Sebastian Ziajka, Bartłomiej Babiarz, Dalibor Pleva (71. Tomasz Foszmańczyk), Krzysztof Kaczmarczyk, Dawid Plizga (46. Wojciech Kędziora) – Emil Drozdowicz.
Żółte kartki: Rafał Grzyb, Sebastian Madera, Taras Romanchuk (Jagiellonia) oraz Dariusz Jarecki (Termalica)
Sędzia: Tomasz Musiał