/Jagiellonia wykorzystała atut własnego boiska

Jagiellonia wykorzystała atut własnego boiska

Jagiellonia Białystok udanie rozpoczęła przygodę w nowym sezonie rozgrywek piłkarskiego Pucharu Polski – najprostszej drogi do europejskich pucharów. Drużyna Michała Probierza na własnym stadionie w 1/16 finału pokonała Pogoń Szczecin 2:1 (1:1). Goście kończyli spotkanie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Jarosława Fojuta w drugiej części meczu.

Stadion przy ulicy Słonecznej był świadkiem pierwszego spotkania Jagiellonii Białystok w obecnej edycji piłkarskiego Pucharu Polski. Jagiellonia zdobywca tego trofeum w 2010 roku podejmowała Pogoń Szczecin. Michał Probierz przemeblował skład pierwszego zespołu. Szansę gry dostali piłkarze, którzy mniej pojawili się w obecnym sezonie na piłkarskim boisku. W początkowych minutach meczu gospodarze zmierzali wykorzystać atut własnego boiska. Przy finalizacji akcji brakowało jednak wykończenia. Aktywny w białostockim zespole był Piotr Grzelczak. Jego dośrodkowania nie był w stanie na bramkę zamienić Taras Romanchuk w 5 minucie gry. Sześć minut później gospodarze mogli podwyższyć rezultat. Tym razem swoich sił próbował Grzelczak, ale jemu także nie udało się pokonać bramkarza Pogoni Szczecin. Zdobywca pucharu Polski z 2010 roku przewagę udokumentował w 25 minucie. W tym czasie swoje strzeleckie umiejętności zaprezentował młody Karol Świderski. Zawodnik Jagiellonii po minięciu dwóch rywali oddał znakomite uderzenie z dystansu. Piłka za nim wpadła po dłuższym rogu do siatki odbiła się od słupka. Jagiellonia miała okazję do podwyższenia wyniku. Gdyby nie pewne wyjście Słowika po dośrodkowaniu Grzelczaka w 31 minucie na stadionowym zegarze pewnie widniałoby dwubramkowe prowadzenie. Pogoń w pierwszych fragmentach gry praktycznie nie zagrażała bramce Jagiellonii. Jej głównym atutem były stałe fragmenty gry, które przyniosły bramkowy efekt w 42 minucie. Przedłużenie rzutu rożnego przez Jarosława Fojuta skutecznie wykończył Adam Frączczak strzałem z bliskiej odległości.

Jagiellonia nie podłamała się straconą bramką. Kluczowe po zmianie stron okazał się pierwszy kwadrans. W tym czasie nie tylko padł gol w 50 minucie po akcji Grzelczaka i Frankowskiego, a także goście obejrzeli czerwoną kartkę. Nieodpowiedzialne zachowanie doświadczonego Jarosława Fojuta sprawiło, że po faulu w środkowej strefie boiska sędzia wyrzucił piłkarza po czerwonej kartce. Mimo gry w osłabieniu drużyna Czesława Michniewicza potrafiła stwarzać bramkowe okazje. Jedna z nich w 64 minucie mogła przynieść zmianę wyniku.

W 64 minucie bliski strzelenia gola głową był Frączczak po dośrodkowaniu Akahoshiego. Chwilę później Baran musiał po raz kolejny interweniować po strzale Lewandowskiego. Ostatecznie jednak udało się nie stracić drugiego gola, co pozwoliło cieszyć się z awansu do kolejnej rundy Pucharu Polski. Przeciwnikiem będzie Zagłębie Lubin.

Jagiellonia Białystok – Pogoń Szczecin 2:1 (1:1)
1:0 – Karol Świderski 25′
1:1 – Adam Frączczak 42′
2:1 – Przemysław Frankowski 50′

Składy:

Jagiellonia: Baran – Modelski, Madera, Augustyniak, Straus – Góralski, Romanczuk – Frankowski, Świderski (67′ Gajos), Mystkowski (56′ Sekulski) – Grzelczak (77′ Vassiljev).

Pogoń: Słowik – Frączczak, Fojut, Czerwiński, Nunes – Rudol (56′ Matras), Murawski – Danielak, Akahoshi, Murayama (56′ Lewandowski) – Przybecki (68′ Okuszko).

Żółte kartki: Romanczuk (Jagiellonia).

Czerwona kartka: Fojut (Pogoń) /53′ – za faul/

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Piłka niemiecka nie ma przede mną żadnych tajemnic. Co roku śledzę rozgrywki Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej. Moimi ulubionymi klubami są min. Jagiellonia Białystok, Widzew Łódź, czy FC Barcelona.