/Bezradny mistrz Polski przegrywa z Podbeskidziem

Bezradny mistrz Polski przegrywa z Podbeskidziem

Już w pierwszej minucie lechici mogli zagrozić bramce Zubasa. Po rzucie rożnym na bramkę głową uderzał Kamiński, piłka trafiła do Thomalli, jednak niemiecki napastnik strzelał zbyt słabo, aby zagrozić bramce Podbeskidzia. W piątej minucie spotkania powinno być 1:0 dla mistrzów Polski. Podopieczni trenera Macieja Skorży ruszyli z kontratakiem, Tomasz Kędziora ruszył prawą stroną boiska, po dośrodkowaniu w pole karne piłka wpadła pod nogi Karola Linetty’ego, Zubas jednak instynktownie obronił piłkę, po czy, futbolówka trafiła pod nogi Denisa Thomalla, jednak Litwin ponownie okazał się lepszy od poznaniaków. W 15 minucie były piłkarz Lecha Poznań, Mateusz Możdżeń, oddał niespodziewany strzał a bramkę Jasmina Buricia, bośniacki bramkarz musiał z problemami, lecz obronił uderzenie pomocnika Podbeskidzia.

W 25. minucie po dośrodkowaniu w pole karne Douglasa głową na bramkę Zubasa uderzał Kasper Hamalainen, jednak ponownie Zubas okazał się leszu od piłkarzy Kolejorza.

W 42. minucie przed szansą zdobycia bramki stanął nowy nabytek mistrza Polski – Maciej Gajos, jednak były pomocnik Jagiellonii Białystok nieczysto trafił w piłkę i bramkarz Podbeskidzia bez najmniejszych trudów obronił uderzenie głową zawodnika Lecha.

Po zmianie stron trener Maciej Skorża dokonał jednej zmiany – nieskutecznego Thomallę zastąpił Dawid Kownacki. W 51 minucie przed okazją bramkową stanął Hamalainen, jednak uderzenie fińskiego piłkarza było zbyt słabe, aby zagrozić bramce Zubasa. Trzy minuty później akcję rozpoczął Marcin Kamiński, który podał do niepilnowanego Kownackiego. Młody piłkarz Kolejorza chciał zagrać w pole karnego, jednak tam.. nikogo nie było. W 58. minucie z kontrą ruszyli goście – skuteczną. Bramkę dla Podbeskidzia zdobył Mateusz Szczepaniak.

W 66. minucie po rzucie rożnym piłka trafiła na głowę Paulusa Arajuuri’ego, jednak jeden z bielszczan z linii wybijał futbolówkę. Kilkanaście sekund później Lovrencsics próbował zagrozić bramce Podbeskidzia strzałem z dystansu, jednak piłka minęła światło bramki.

W 81. minucie zawodnicy Kolejorza stanęli przed szansą doprowadzenia do wyrównania. Zubasa w jednej akcji próbowali pokonać Kownacki, Hamalainen oraz Arajuuri – wszystkie uderzenia okazały się niecelne.

Lechici próbowali, ale ich akcję okazały się mało skuteczne i Podbeskidzie wywiozło z Poznania komplet punktów.

Lech Poznań – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1

Bramki: Szczepaniak (58.)

Żółte karki: Douglas, Kędziora  – Kato, Możdżeń, Mójta

Widzowie: 11 902

Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Barry Douglas – Łukasz Trałka, Karol Linetty (75. Dariusz Formella) – Maciej Gajos, Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski (64. Gergo Lovrencsics) – Denis Thomalla (46. Dawid Kownacki)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas – Adam Pazio, Gracjan Horoszkiewicz, Krystian Nowak, Adam Mójta – Damian Chmiel (10. , Jakub Kowalsk) – Lukas Janić), Kohei Kato, Mateusz Możdżeń, Frank Adu (90. Kamil Jonkisz)- Mateusz Szczepaniak – Robert Demjan

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.