W ostatnim niedzielnym spotkaniu Legia podjęła na własnym stadionie Lecha Poznań. Górą w hicie kolejki byli goście, wygrywając 1:0 po golu Hamalainena.
Lech niesiony czwartkową niespodziewaną wygraną z włoską Friorentiną od początku spotkania postawił Legii twarde warunki i szybko wyszedł na prowadzenie. Po fatalnym błędzie Rzeźniczaka, który pozwolił przepuścić sobie piłkę między nogami gola strzelił Hamalainen.
Legia po szybko straconym golu nie potrafiła się pozbierać. Bezradnie tworzyła akcje. W drugij połowie wyglądała już nieco lepiej, jednak brakowało skuteczności, szczególnie w drugiej połowie. Swoje szanse marnowali m.in. Lewczuk i Duda.
Gospodarze ulegli ostatniemu wówczas w tabeli zespołowi z Poznania, co nie spodobało się ani kibicom, ani nowemu trenerowi, który jak widać nie znalazł jeszcze dobrego pomysłu na grę swojej drużyny.
Legia Warszawa – Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: 8′ Hamalainen
Legia: Kuciak, Bereszyński (Aleksandar Prijović 74.), Lewczuk, Rzeźniczak, Brzyski, Pazdan, Jodłowiec (Dominik Furman 79.), Trickovski (Costa Marques Guilherme 60.), Duda, Kucharczyk, Nikolić
Lech: Burić, Douglas, Kadar, Arajuuri, Ceesay, Tetteh, Linetty, Pawłowski (Marcin Kamiński 79.), Gajos (Darko Jevtić 75.), Lovrencsics (Dariusz Formella 65.), Hamalainen