/103. Wielkie Derby Śląska na remis

103. Wielkie Derby Śląska na remis

103. Wielkie Derby Śląska zakończyły się 35 w historii podziałem punktów. Ruch Chorzów bliski był pokonania Górnika Zabrze na ich terenie, lecz ostatecznie stracił zwycięstwo w samej końcówce.

W październiku w Chorzowie górą byli piłkarze Górnika Zabrze, którzy wygrali w stosunku 2:1. Niewiele zabrakło by i tym razem padł taki sam rezultat, lecz tym razem to Ruch mógł zdobyć boisko przeciwnika. Podopieczni Waldemara Fornalika od początku grali dosyć pewnie przeprowadzając ciekawe akcje ofensywne. W końcu dobra gra dała im prowadzenie. W 14. minucie nie popisali się dwaj defensorzy Górnika, którzy zderzyli się przy próbie przyjęcia futbolówką. Tą przejął Filip Starzyński i wbiegając w pole karne idealnie odegrał na dalszy słupek do nadbiegającego Grzegorza Kuświka, któremu pozostało tylko przystawić nogę i zdobyć bramkę.

Zabrzanie przebudzili się po tym ciosie i odważniej zaatakowali czego efektem był gol wyrównujący w 22. minucie gry. Krótko rozegrany rzut rożny i piłka trafiła przed pole karne do Dzikamai Gwaze, który lobem wrzucił ją w pole karne a tam wychodzący Matus Putnocky zamiast łapać futbolówkę nieporadnie ją piąstkował wprost pod nogi Błażeja Augustyna. Obrońca Zabrzan w pełni wykorzystał prezent i zdobył swojego drugiego gola w sezonie. Po tym trafieniu gra się wyrównała i obydwie ekipy przeprowadzały akcje lecz brakowało dokładności. W 27. minucie wyborna okazję na gola miał Starzyński, ale jego strzał z linii pola karnego fantastycznie wybronił Pavels Steinbors. Sześć minut później tuż obok bramki główkował Oleksandr Szeweluchin. Do przerwy utrzymał się bramkowy remis.

Druga odsłona rozpoczęła się atakami gości co poskutkowało szybko zdobytą bramką. Ponownie Starzyński obsłużył Kuświka idealnym dograniem w pole karne a ten mocnym strzałem nie dał szans golkiperowi. Odpowiedź miejscowych mogła być niemal natychmiastowa, lecz piłka po strzale Wojciecha Łuczaka trafiła tylko w boczną siatkę. W 61. minucie okazję miał wprowadzony dopiero co na boisko Szymon Skrzypczak, ale po wrzutce z rzutu rożnego główkował zbyt słabo by pokonać Putnocky’ego. Gospodarze atakowali ale i „Niebiescy” nie poprzestawali tylko na obecnym stanie rzeczy. Obydwu ekipom brakowało jednak skuteczności pod bramką przeciwnika.

Chorzowianie grali pewnie w obronie i nie pozwalali na zbyt wiele zawodnikom Górnika. Wydawało się, że przyjezdnym uda się utrzymać korzystny wynik do końca, ale nieoczekiwanie w 85. minucie Zabrzanie zdołali wyrównać. Rafał Kurzawa idealnie wrzucił futbolówkę na nogę Romana Gergela a ten strzałem woleja umieścił ją w sieci. Miejscowi wspomagani dopingiem rzucili się na rywala by zdobyć zwycięską bramkę. Wywalczone stałe fragmenty nie przyniosły im jednak korzyści. W doliczonym czasie zrobiło się nerwowo na boisku. Górnik wyszedł z szybką kontrą, którą Michał Helik przerwał brutalnym faulem na Madeju. Sędzia natychmiast sięgnął po czerwoną kartkę co nie spodobało się jego kolegom i doszło do przepychanek. Sędzia w końcu uspokoił piłkarzy pokazując kolejne trzy żółte kartoniki a po niezbyt precyzyjnym rozegranym rzucie wolnym zakończył te zawody.

Górnik Zabrze – Ruch Chorzów 2:2 (1:1)
0:1 – Grzegorz Kuświk (14.)
1:1 – Błażej Augustyn (22.)
1:2 – Grzegorz Kuświk (52.)
2:2 – Roman Gergel (85.)

Górnik Zabrze:
Pavels Steinbors – Dominik Sadzawicki (67. Robert Jeż), Błażej Augustyn, Oleksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera – Roman Gergel, Radosław Sobolewski, Dzikamai Gwaze (77. Rafał Kurzawa), Łukasz Madej, Rafał Kosznik – Wojciech Łuczak (60. Szymon Skrzypczak).

Ruch Chorzów: Matus Putnocky – Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Malinowski, Paweł Oleksy – Marek Zieńczuk (68. Jakub Kowalski), Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński (83. Michał Efir), Rołand Gigołajew – Grzegorz Kuświk (90. Eduards Visnakovs).

Żółte kartki: Dzikamai Gwaze, Mariusz Magiera, Radosław Sobolewski, Robert Jeż, Łukasz Madej – Grzegorz Kuświk, Matus Putnocky.

Czerwona kartka: Michał Helik (90+2. za brutalny faul).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
źródło: NiceSport.pl

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.