Śląsk Wrocław podejmował dzisiaj na własnym obiekcie Cracovię Kraków. Faworytem niedzielnej rywalizacji był zespół dowodzony przez Tadeusza Pawłowskiego, ale rzeczywistość boiskowa okazała się inna. Kibice zgromadzeni na trybunach Stadionu Miejskiego we Wrocławiu nie obejrzeli żadnych bramek, a obie ekipy podzieliły się punktami.
Piłkarze z Wrocławia przeważali w posiadaniu piłki. 55% w tym elemencie było na ich korzyść, natomiast goście mieli 45% w statystyce posiadania. Inne wykresy przedstawiały się bardzo podobnie, ale najważniejszym jest liczba strzelonych bramek. Żadna z drużyn nie potrafiła pokonac bramkarza przeciwnika, a mecz zakończył się rezultatem 0-0. Tym samym nastąpił podział punktów i każdy z zespołów dopisał do swojego konta w tabeli T-Mobile Ekstraklasy po jednym „oczu”.
W następnej kolejce ligowej wrocławianie pojadą do Białegostoku, aby rywalizować z Jagiellonią. Crasovia natomiast podejmie u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Śląsk Wrocław – Cracovia 0:0
Żółte kartki: Krzysztof Danielewicz, Tomasz Hołota, Tom Hateley, Lukas Droppa – Miroslav Covilo, Mateusz Żytko
Śląsk: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba – Sebastian Mila, Tom Hateley, Lukas Droppa (78. Juan Calahorro), Krzysztof Danielewicz (61. Mateusz Machaj), Robert Pich (83. Sebino Plaku) – Flavio Paixao
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Adam Marciniak – Luiz Santos, Miroslav Covilo (66. Mateusz Cetnarski), Damian Dąbrowski, Marcin Budziński, Łukasz Zejdler (76. Bartłomiej Dudzic) – Dawid Nowak, Deniss Rakels (61. Sebastian Steblecki)