Rywalizacja pomiędzy Wartą Poznań i Piastem Gliwice w ramach 3. kolejki PKO Ekstraklasy zakończyła się remisem 0:0. Obie drużyny wciąż czekają na pierwsze zwycięstwo w lidze. Niestety komplet punktów jest nieosiągalny bez zdobywania bramek. Obecnie to beniaminek oraz 3. drużyna zeszłego sezonu są ekipami, które do tej pory nie strzeliły nawet gola.
W pierwszej odsłonie żaden z zespołów nie oddał celnego strzału. Na samym początku meczu piłkarze ograniczyli się wyłącznie do walki w środku pola. Warciarze szukali swoich szans w stałych fragmentach gry oraz kontratakach. Gra podopiecznych Waldemara Fornalika miała więcej piłkarskiej jakości, ale przed przerwą futbolówka nie mogła znaleźć drogi do bramki.
Po ponownym wyjściu na murawę bramkarze w końcu mogli sprawdzić swoje umiejętności. Co prawda mecz nadal był wyrównany, jednak uderzenia zaczęły docierać w światło bramki. Gospodarze byli bardziej agresywni w ataku, niż ich rywale. W 65. minucie Warta zmarnowała doskonałą sytuację na objęcie prowadzenia. Na nieszczęście beniaminka uderzenie Kuzimskiego skutecznie zatrzymał kapitan Piasta, Jakub Czerwiński.
W drużynie Fornalika na razie zawodzą liderzy. Piast momentami nie ma pomysłu na grę, a to potwierdzają statystyki. Brak strzelonych bramek na koncie zwiastuje problemy w ofensywie. Jeśli Piastunki marzą o znalezieniu się na podium w końcówce rozgrywek muszą zażegnać kryzys. Obie ekipy zdobyły dziś pierwsze punkty w sezonie, ale po dwóch porażkach to Warta może być bardziej zadowolona ze swojej postawy.