/Biało-czerwoni rozczarowali w Gdańsku

Biało-czerwoni rozczarowali w Gdańsku

Towarzyskie spotnienie Polski z Grecją rozegrane na PGE Arenie w Gdańsku zakończyło się bezbramkowym remisem. Mecz nie stał na zbyt wysokim poziomie piłkarskim i nie obfitował zbytnio w emocje. Akcji podbramkowych było w nim jak na lekarstwo.

Przed spotkaniem w Gdańsku zdecydowanie w lepszych humorach mogli być Polacy, którzy w sobotę wygrali z Gruzją w ramach eliminacji Mistrzostw Europy 2016. Grecy są po sensacyjnej sobotniej porażce 0:2 z Wyspani Owczymi są w katastrofalnej sytuacji i ich awans do baraży czy bezpośrednio na Euro 2016 będzie nie alda wyznaniem. Bowiem zwodnicy „Hellady” zajmują ostatnie miejsce w tabeli grupy F i mają zaledwie dwa trafienia do bramki rywali na swoim koncie.

Od paru tygodni było wiadomo, że selekcjoner Adam Nawałka potyczkę w Gdańsku potraktuje jako test przydatności niektórych zawodników w kadrze i nie zagramy najmocniejszym składem. Wolne po sobotnim meczu eliminacyjnym dostali Rober Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Łukasz Piszczek, Łukasz Fabiański oraz co niezrozumiałe dla większości przedstawicieli mediów i kibiców dwóch zawodników Legii Warszawa Łukasz Broź i Michał Kucharczyk. Dodatkowo ze względu na kotuzje zgrupowanie opuścił najmłodszy kadrowicz powołany na oba czerwcowe mecze Dawid Kownacki.

Mecz niespodziewanie zaczął się od dominacji na murawie Greków. W 20. minucie gry Artur Boruc musiał wykazać się niezłym refleksem przy strzale Konstantinosa Katsouranisa. Piłkę jednak udało się sparować na d poprzeczkę. Chwilę później Kamil Grosicki szukał szansy na gola jednak uderzył wprost w Stefanosa Kapino.

W 26. minucie gry piękną, składną akcje w meczu przeprowadzili Karol Linetty, Arkadiusz Milik i Jakub Błaszczykowski. Ale strzał byłego kapitana kadry nie był na tyle mocny aby zaskoczyć greckiego golkipera, który zdążył odbić futbolówkę. 120 sekund później w pole karne dośrodkował Milik, ale Tiago Cionek fatalnie przyjął piłkę i w efekcie posłał ją nad poprzeczką.

Po dwóch kwadransach mieliśmy niecodzienną zmianę na murawie. Bowiem doszło do zmiany arbitra głównego spotkania. Sędzia Alain Bieri borykał się z problemami mięśniowymi, które utrudniały mu prace na gdańskim stadionie i poprosił o zmianę. Zastąpił go dotychczasowy arbiter techniczny Marcin Borski..

„Biało-czerwoni” najbliżej wyjścia na prowadzenie byli cztery minuty przed końcem pierwszej połowy. Z lewego skrzydła dośrodkował Grosicki, a kompletnie niepilnowany Milik trafił głową w poprzeczkę. Chwilę później szczęścia spróbował Kamil Glik. Uderzył piłkę głową niestety powędrowała ona obok bramki.

Po zmianie stron tempo gry opadło jeszcze bardziej – obaj selekcjonerzy zdecydowali się więc dać swoim piłkarzom dodatkowy impuls z ławki i dokonywali kolejnych zmian – trener Nawałka wpuścił na boisko m.in. Mączyńskiego, Milę, Peszko i Rybusa, natomiast u Greków na murawie pokazali się Mitroglou i Fetfatzidis.

Pojawienie się nowych zawodników na murawie nie ożywiło tempa meczu ani nie podniosło jego jakości. Dalej z boiska wiało nudą, a akcji było nad wyraz mało. Kwadrans przed końcem meczu losy spotkania mógł rozstrzygną Milik. Napastnik Ajaxu Amsterdam dał popis swoich piłkarskich umiejętności ale strzał nie był zbyt silny i bez problemu Lapino obronił go przed szesnastym metrem.

Piłkę meczową w czwartej minucie doliczonego czasu gry miał jeszcze Grosicki, ale po zamieszaniu w polu karnym po rzucie rożnym strzał Grosika odbił rezerwowy bramkarz Vellidis.

Polska – Grecja 0:0

Składy:
Polska: Artur Boruc (46′ Wojciech Szczęsny) – Thiago Rangel Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan, Marcin Komorowski, Ariel Borysiuk (86′ Łukasz Szukała), Karol Linetty (60′ Krzysztof Mączyński), Jakub Błaszczykowski, (60′ Sławomir Peszko), Piotr Zieliński (60′ Sebastian Mila), Kamil Grosicki, Arkadiusz Milik (78′ Maciej Rybus).

Grecja: Stefanos Kapino (90+2′ Markos Vellidis) – Kostas Stafylidis, Sokratis Papastathopoulos (46′ Efstathios Tavlaridis), Vangelis Moras, Loukas Vyntra, Konstantinos Katsouranis (90+1′ Andreas Samaris), Alexandros Tziolis, Panagiotis Tachtsidis, Sotiris Ninis (71′ Ioannis Fetfatzidis), Taxiarchis Fountas (77′ Dimitros Kolovos), Nikolaos Karelis (60′ Konstantinos Mitroglou).

Żółta kartka: Stafylidis (Grecja).

Sędzia: Alain Bieri (Szwajcaria) / od 30. minuty Marcin Borski (Polska).

Widzów: 37 192.

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.