Zawodnicy Ruchu wygrali z graczami Lechii 2:1 (0:0). Dla gdańszczan to druga porażka z kolei i nie pozwoliła im odzyskać pozycji lidera utraconej na rzecz Lecha Poznań.
Piłkarze Fornalika dobrze weszli w to spotkanie, ale pierwsi groźniejszą akcję stworzyli sobie goście. W 17. minucie szansę miał Wolski, lecz uderzył obok bramki Niebieskich.
Dziewięć minut potem świetnie interweniował Maloca, który spowodował, że Niezgodzie nie udało się wyjść oko w oko z golkiperem Biało-Zielonych.
W 43. minucie Lipski fantastycznie dośrodkował do Niezgody, ten uderzył głową, lecz Kuciak świetnie interweniował i wybił piłkę na rzut rożny.
Sześć minut po zmianie stron gospodarze wyszli na prowadzenie. Piłkę w pole karne dośrodkował Lipski, a niefortunną interwencją popisał się Stolarski, który skierował futbolówkę do własnej siatki.
W 60. minucie na uderzenie zdecydował się van Kessel, ale piłka dostała rykoszetu i trafiła tylko w poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund potem do wyrównania doprowadził M. Paixao, który skorzystał z podania Haraslina. Co ciekawe, ta dwójka graczy chwilę wcześniej pojawiła się na placu gry.
Goście nie cieszyli się jednak długo z tego wyrównania, ponieważ kilka minut potem Niebiescy znowu byli lepsi o trafienie dzięki bramce Niezgody.
W 87. minucie w niezłej sytuacji znalazł się Arak, ale uderzył obok bramki i Kuciak nawet nie musiał interweniować. Ostatecznie wynik meczu nie uległ zmianie i Niebiescy zwyciężyli 2:1.
Ruch – Lechia 2:1 (0:0)
1:0 Stolarski 51’ (sam.)
1:1 M. Paixao 61’
2:1 Niezgoda 67’