Gracze Cracovii zremisowali ze Stalą Mielec 1:1 w PKO BP Ekstraklasie. Dla gości trafił Tomczyk, a dla gospodarzy Szymonowicz.
Jak wyglądało to spotkanie? Mielczanie mogli wyjść na prowadzenie w dziewiątej minucie tej konfrontacji. Na uderzenie zdecydował się Getinger, ale fantastycznie interweniował Niemczycki.
Kilka minut potem zakotłowało się w polu karnym beniaminka. Strączek zdołał jednak odbić dośrodkowanie van Amersfoorta, a żaden z krakowian nie zdążył z dobitką.
W 39. minucie gracze Pasów mieli kolejną sytuację. Wynik mógł otworzyć Thiago, ale na posterunku był bramkarz Stali, który zdołał przenieść piłkę nad bramką.
W 54. minucie zawodnicy Probierza byli w opałach. Forsell zagrał do Maka, ale zawodnik beniaminka uderzył tylko w boczną siatkę.
W 66. minucie na uderzenie zdecydował się Wdowiak. W porę z interwencją zdążył jednak jeden z defensorów Stali i cały czas mieliśmy bezbramkowy remis.
W 75. minucie podopieczni Probierza mieli rzut wolny. Wydawało się, że będzie groźnie, lecz Alvarez uderzył ponad bramką strzeżoną przez Strączka.
Siedem minut potem doczekaliśmy się pierwszej bramki w tej konfrontacji. Jak do tego doszło? Piłka trafiła do Domańskiego, ten uderzył tylko w słupek. Futbolówkę przejął jednak po chwili Tomczyk i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Pasów.
Dzisiejsze spotkanie (ze względu na kontuzję golkipera Stali) bardzo się przedłużyło. W dziewiątej minucie doliczonego czasu gry Primel obronił groźny strzał Alvareza.
W 101. minucie krakowianie doprowadzili do wyrównania. Do odbitej przez Primela piłki dopadł Szymonowicz i uderzył pod poprzeczkę. Końcówka zapowiadała się emocjonująco.
Ostatecznie wynik tego spotkania nie uległ już zmianie (w ostatnich minutach Domański trafił jeszcze w słupek z wolnego) i oba kluby zdobyły po jednym oczku.