/Dobra passa Korony trwa nadal

Dobra passa Korony trwa nadal

Kolejne zwycięstwo Korony w meczu wyjazdowym. Tym razem trzy punkty zapewnił Cabrera.

Korona wzięła się ostro do pracy od początku meczu. Już w drugiej minucie padł pierwszy i ostatni gol w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Sierpina i zgraniu piłki przez Dejmka, piłkę do siatki wpakował Cabrera. Gospodarze mogli szybko odpowiedzieć, ale po strzale Dancha dobrze interweniował Małkowski. Dobrą sytuację w 11 minucie miał także Korzym, ale zbyt lekki strzał nie zagroził w żaden sposób bramce Korony. Kielecka drużyna starała się wyprowadzać kontrataki, ale nie przynosiły one żadnych rezultatów.

W drugiej połowie najbardziej ekscytujący był ostatni kwadrans meczu. Swoich szans próbowali Skrzypczak po stronie Górnika oraz Cebula po stronie Korony, ale ani Janukiewicz, ani Małkowski nie dali się zaskoczyć. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości. Korona po rozegraniu 15 meczów w tym sezonie zajmuje 5 miejsce w tabeli z 23 punktami na koncie. Górnik z 9 „oczkami” zamyka tabelę Ekstraklasy.

Górnik Zabrze – Korona Kielce 0-1
0:1 – Cabrera 2′

Składy:

Górnik Zabrze: Radosław Janukiewicz – Mateusz Słodowy (74′ Armin Cerimagić), Adam Danch, Bartosz Kopacz, Rafał Kosznik – Aleksander Kwiek, Rafał Kurzawa (67′ Szymon Skrzypczak), Roman Gergel, Łukasz Madej, Robert Jeż (57′ Michał Janota) – Maciej Korzym

Korona Kielce: Zbigniew Małkowski – Vladislavs Gabovs, Radek Demjek, Maciej Wilusz, Rafał Grzelak – Vanja Marković (65′ Marcin Cebula), Vlastimir Jovanović, Aleksandrs Fertovs, Bartłomiej Pawłowski (85′ Krzysztof Kiercz), Łukasz Sierpina (60′ Paweł Sobolewski) – Airam Lopez Cabrera

Żółte kartki: Łukasz Madej, Maciej Korzym (Górnik Zabrze) oraz Vladislavs Gabovs, Vanja Marković, Marcin Cebula (Korona Kielce)

Co lubię? Liverpool, ranne wstawanie (czasami), podróże po Europie, hokej; czego nie lubię? Manchesteru United, marchewki, rozpakowywania walizki.