W pierwszym spotkaniu czwartej rundy kwalifikacji mistrzowie Polski pokonali w Dublinie Dundalk FC 2:0. Na listę strzelców wpisali się Nemanja Nikolić i Aleksandar Prijovic. Awans do Ligi Mistrzów jeszcze nigdy nie był tak blisko. Rewanż zostanie rozegrany we wtorek przy Łazienkowskiej 3.
Spotkanie na Aviva Stadium odbyło się w strugach deszczu. Faworytem od momentu losowania była Legia, choć oba zespoły miały powody do radości poznając rywala, z którym przyjdzie im się zmierzyć w walce o Ligę Mistrzów. Zarówno Dundalk jak i Legia nie mogły trafić lepiej. Irlandzcy zawodnicy grę w piłkę nożną łączą z normalną pracą, nadużyciem nie będzie stwierdzenie, iż rywal „Wojskowych” to zespół półamatorski. Oba zespoły dzieli przepaść jeżeli chodzi o budżet, kibiców oraz miejsce w rankingach.
Przewaga Legii nie była początkowo widoczna na boisku. Na murawie przeważali gospodarze, co rusz próbujący zaskoczyć stojącego między słupkami Arkadiusza Malarza strzałami z dystansu. Dobrze spisywali się stołeczni obrońcy, którzy ułatwiali pracę swojemu bramkarzowi. Z biegiem czasu podopieczni Besnika Hasiego coraz częściej zagrażali Irlandczykom. W 25. minucie Nemanja Nikolić wyłożył piłkę Michałowi Kucharczykowi, ale ten uderzył niecelnie. Chwilę później na strzał zdecydował się również Steeven Langlil, ale w porę interweniował Gary Rogers.
Po przerwie dynamika gry nie zmieniła się. W 56. minucie Legia Warszawa niespodziewanie wyszła na prowadzenie po tym jak rzut karny wykorzystał Nemanja Nikolić. Arbiter zdecydował się na podyktowanie „jedenastki” po tym jak piłka trafiła w rękę Andy’ego Boyle’a, próbującego zablokować strzał Langlila. Po objęciu prowadzenia Legia zaczęła grać ofensywniej i częściej dochodziła do groźnych sytuacji w polu karnym rywali. W doliczonym czasie gry na 2:0 wynik ustalił zmiennik Nikolicia, Aleksandar Prijović.
Choć Legia nie zachwyca stylem, a na polskim podwórku zawodzi, jedną nogą jest już w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Po przegranej w Superpucharze z Lechem Poznań, odpadnięciu z walki o Puchar Polski z Górnikiem Zabrze a także serii porażek i remisów w Ekstraklasie jest blisko piłkarskiego nieba. Awans to nie tylko szansa na rozwój sportowy ale także ogromny zastrzyk gotówki liczony w kilkunastu milionach euro oraz reklama dla polskich rozgrywek.
Dundalk FC – Legia Warszawa 0:2 (0:0)
Bramki: Nemanja Nikolić (56-kar.), Aleksandar Prijović (90+3.)
Dundalk FC: Gary Rogers – Sean Gannon, Patrick Barrett, Andy Boyle, Dane Massey – John Mountney (64. Ronan Finn), Stephen O`Donnell, Chris Shields (77. Robert Benson), Patrick McEleney, Daryl Horgan – David McMillan (79. Ciaran Kilduff)
Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz – Łukasz Broź, Michał Pazdan, Igor Lewczuk, Adam Hlousek – Steeven Langil (88. Michaił Aleksandrow), Tomasz Jodłowiec, Vadis Odjidja-Ofoe (76. Michał Kopczyński), Thibault Moulin, Michał Kucharczyk – Nemanja Nikolić (83. Aleksandar Prijović)