Łukasz Fabiański zagrał bardzo dobre spotkanie przeciwko Gruzinom. Kto wie czy ie uratował nam zwycięstwa bo można było by gdybać co by się stało gdyby w 81. minucie Nawalowski doprowadził do wyrwania. Jak bramkarz Swansea widział ten mecz ze swojej perspektywy?
– Te niewykorzystane sytuacje w pierwszej połowie nie pomogły, bo mecz mógł wyglądać troszkę spokojniej. Trzeba było być cierpliwym i cieszę się, że ta cierpliwość została wynagrodzona w drugiej połowie – skomentował „Biało-czerwonych” Fabiański.
Było to drugie spotkani el. Euro 2016, w którym to Fabiański strzegł dostępu do bramki Polaków. Jak komentuje ta sytuacje? Czy na stałe zastąpi w niej Wojciecha Szczęsnego?- Cieszę się, że trener obdarzył mnie takim zaufaniem. Ja ze swojej strony będę robił wszystko, aby mu się odpłacić – zaznaczył golkiper Swansea City.
W 81. minucie meczu została przeprowadzona być może kluczowa akcja dla losów meczu. Bowiem Giorgi Nawalowski będąc na idealnej pozycji do strzału zamiast do doprowadzenia do remisu trafił w poprzeczkę bramki polskiego golkipera. – Taka jest piłka. Cieszę się, że akurat w tej sytuacji dopisało nam szczęście. Cieszę się, że byliśmy w stanie wykorzystać te kolejne sytuacje, które mieliśmy i mecz skończył się dosyć wysokim wynikiem – zaznaczył Fabiański, który jednak przez całe spotkanie nie miał zbyt dużo pracy. – Przede wszystkim trzeba było być skoncentrowanym niezależnie od tego, ile ma się pracy. Myślę, że to jest element, który od bramkarza zawsze będzie wymagany – skomentował.
Fabiański w spotkaniu z Gruzją miał przed sobą eksperymentalne ustawienie defensywy. Na środku obrony wystąpił Michał Pazdan, a na lewej stronie Maciej Rybus. – Bardzo dobrze dla Michała, zawodnika który wrócił do reprezentacji po takiej dosyć długiej przerwie, żeby zagrać w pierwszym składzie i w tak ważnym meczu. „Ryba”, który nominalnie jest lewym pomocnikiem, zagrał jako lewy obrońca. Myślę, że zaprezentowali się naprawdę bardzo fajnie i przyczynili się do zwycięstwa – podsumował Łukasz Fabiański.
Źródło – inf. własna + sportowefakty.pl