/Kędziora: To nie powinno się zdarzyć przy Bułgarskiej

Kędziora: To nie powinno się zdarzyć przy Bułgarskiej

Kole­jorz zre­mi­so­wał wczo­raj 1:1 z Koroną Kielce i nie wyko­rzy­stał oka­zji, by wsko­czyć na pierw­szej miej­sce w tabeli Ekstraklasy.

Było to dru­gie spo­tka­nie przy Buł­gar­skiej, kiedy Maciej Skorża podzie­lił się punk­tami z tre­ne­rem gości. Pierw­szy raz miało to miej­sce w meczu z Pod­be­ski­dziem – Znowu tra­cimy punkty, szkoda tego spo­tka­nia. Nie zagra­li­śmy dobrego meczu i to przede wszyst­kim może mar­twić – mówił po meczu Tomasz Kędziora.

W ubie­gły czwar­tek lechici roze­grali 120 minut z Błę­kit­nymi Star­gard, a wczo­raj na boisko wybie­gli ci sami pił­ka­rze, co w czwar­tek – Nie ma co ukry­wać, że zagra­li­śmy 120 minut w czwar­tek w pucha­rze i było to widać w meczu z Koroną, ale nie ma co już tego roz­pa­try­wać i sku­piamy się teraz na meczu z Łęczną.

Kole­jorz mógł wczo­raj wygrać róż­nicą kilku bra­mek, gdyby wszyst­kie szanse zakoń­czyły się pomyśl­nie. Nie­stety dobrze spi­su­jąca się tej wio­sny Korona posta­wiła trudne warunki na INEA Sta­dio­nie –Momen­tami nas zdo­mi­no­wali i naprawdę szkoda tego spo­tka­nia. Takie coś nie powinno się zda­rzać przy Buł­gar­skiej, bo u sie­bie w domu jeste­śmy prze­cież bar­dzo dobrą dru­żyną i powin­ni­śmy wygry­wać takie mecze – tłumaczy.

Z pro­wa­dze­nia lechici cie­szyli tylko przez sie­dem minut, bo wtedy wynik wyrów­nał Luis Car­los – Ja byłem z dru­giej strony boiska i było nie­złe zamie­sza­nie po naszej lewej stro­nie. Kapo zagrał świetną piłkę do Luisa Car­losa, a ten bez pro­ble­mów umie­ścił ją w bramce.

Kibol Kolejorza. Nie boi się tak o sobie mówić - z wykształcenia jest filologiem polskim, więc wie, co słowo "kibol" oznacza w gwarze wielkopolskiej. Na międzynarodowej arenie od ponad 10 lat dopinguje Borussię Dortmund oraz Chelsea Londyn. W wolnych chwilach biega i jeździ na rowerze.