8 kolejka angielskiej ekstraklasy rozpoczęła się na Etihad Stadium. Miejscowy Manchester City zamierzał wywalczyć kolejne trzy punkty przybliżając się do londyńskiej Chelsea. Drużyna Manuela Pellegrniego cel zrealizowała pokonując 4:1 (2:1) Tottenham. Bohaterem gospodarzy został Sergio Aguero, który wpisał się na listę strzelców w 13., 20., 68 i 75 minucie meczu. Gola dla gości uzyskał Christian Eriksen w 15 minucie meczu.
Skuteczna gra towarzyszyła piłkarzom chilijskiego szkoleniowca na otwarcie zmagań ósmej kolejki angielskiej ekstraklasy. Manchester City za wszelką cenę chciał poprawić niekorzystny bilans rozgrywania piłkarskich pojedynków przed własną publicznością. Pierwsi zaatakowali jednak goście. Już w 8 minucie swoje bramkarskie umiejętności musiał pokazać Joe Hart. Angielski zawodnik nie dał się pokonać po strzale Masona. Inicjatywę City w spotkaniu przejęło w 11 minucie. W tym czasie płaskie dośrodkowanie Navasa zakończyło się skuteczną interwencją Llorisa, lecz dwie minuty później francuski bramkarz nie miał już tyle szczęścia. W tym czasie strzelecką formę pokazał Aguero, który wykorzystał podanie od Lamparda i strzałem w dłuższy róg dał prowadzenie gospodarzom. Gdy się wydawało, że kolejne bramki dla City to tylko kwestia czasu, to Koguty przeprowadziły skuteczną akcję środkiem boiska. Bohaterem został Cristian Eriksen, który wykorzystał podanie od Soldado i mocnym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do remisu. Od tego momentu częściej pod polem karnym gości przebywali piłkarze City. Już pięć minut później ponownie wyszli na prowadzenie. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Aguero wykorzystując rzut karny po faulu na Franku Lampardzie. Końcówka pierwszej połowy to skuteczna gra Joe Harta. Angielski bramkarz obronił uderzenia Eriksena w 40 minucie oraz Lameli sześćdziesiąt sekund później. Szybkie tempo meczu towarzyszyło piłkarzom także w drugiej połowie. Aktywny Aguero za wszelką cenę chciał zbliżyć się do prowadzącego w klasyfikacji strzelców Diego Costy. Argentyńczyk już w 49 minucie oddał groźny strzał z dystansu, który obronił Lloris. Po tym wydarzeniu inicjatywę w spotkaniu przejęli piłkarze Kogutów. Tottenham zaczął częściej utrzymywać się przy piłce, a przewaga mogła zostać udokumentowana w 62 minucie. W tym czasie Joe Hart obronił rzut karny wykonywany przez Roberto Soldado. Zmiana biegu boiskowych wydarzeń nastąpiła w 67 minucie. W tym czasie Federico Fazio sfaulował rywala w polu karnym za, co otrzymał czerwoną kartkę. Trzeciej bramki w meczu nie strzelił Aguero, którego uderzenie obronił Lloris. To nie połamało gospodarzy. Grając z przewagą jednego piłkarza City długo utrzymywało się przy piłce zdobywając kolejne dwie bramki. Pierwsza z nich miała miejsce w 68 minucie po skutecznie wykonanym rzucie karnym, a druga na kwadrans przed zakończeniem meczu po podaniu z rzutu wolnego od Fernandinho. W końcówce bliższy strzelenia gola był James Milner. Jedną sytuację w 81 minucie skutecznie zatrzymali obrońcy, w na dwie minuty przed końcem meczu gościom pomógł słupek. Ostatecznie po 90 minutach gry to piłkarze City mogli cieszyć się z kolejnych trzech punktów na boiskach angielskiej ekstraklasy pokonując trudnego przeciwnika jakim byli piłkarze Tottenhamu.
Manchester City – Tottenham 4:1 (2:1)
Sergio Aguero 13., 20-k., 68-k., 75. Christian Eriksen 15.
Manchester City: Hart – Sagna, Kompany, Demichelis, Clichy – Fernando (76. Toure), Lampard (28. Fernandinho) – Navas, Silva (70. Jovetić), Milner – Aguero
Tottenham: Lloris – Rose, Fazio, Kabul, Dier – Mason (70. Vertongen), Capoue (60. Dembele) – Chadli, Eriksen, Lamela (60. Townsend) – Soldado
żółte kartki: 55. Navas (Manchester City)
czerwone kartki: 67. Federico Fazio (Tottenham Hotspur)