/Pogoń nadal niepokonana

Pogoń nadal niepokonana

W sobotę, w kolejnym rozegranym w Mielcu spotkaniu Termalica Bruk-Bet Nieciecza podjęła jedyną niepokonaną w tym sezonie Pogoń
Szczecin. W twierdzy „Mielec” podopieczni trenera Mandrysza wygrali wszystkie (trzy) mecze – odpowiednio z Zagłębiem Lubin,
Górnikiem Zabrze oraz Lechem Poznań. Po spotkaniu, które zakończyło się kompromisowym 1:1 obie ekipy podtrzymały status niepokonanych.

Ciekawie zapowiadające się spotkanie nieco rozczarowało (zwłaszcza pod kątem bramkowych okazji), dostarczając jednak minimum niezbędnych emocji. Pierwsza ciekawsza okazja „miejscowych” to 5 minuta meczu i akcja lewym skrzydłem – Biskup ostro wbił  futbolówkę w szesnastkę, ale szarżujący Kędziora nie dosięgnął podania kolegi. Pięć minut później pierwsze zagrożenie pod bramką Nowaka. Rzut rzucie rożnym i strzale głową, zmierzająca w stronę bramki futbolówka zatrzymała się dopiero na nogach jednego  z obrońców, który niezwłocznie oddalił zagrożenie. W 12′ – pierwszy celny strzał gospodarzy. uderzenie Jareckiego z wolnego  nie sprawiło jednak Kudle większych problemów i golkiper Pogoni pewnie wyłapał kąsliwe uderzenie z okolicy 25 metra. Siedem  minut później, pod bramką Pogoni było jeszcze niebezpieczniej. Niecieczanie szybko rozegrali rzut wolny (na własnej połowie), a szybki wypad niecelnym strzałem po długim rogu zakończył Plizga. Siedem minut później na efektowny rajd zdecydował się  Jarecki, ale efektowność w żadnym razie nie przełożyła się na efektywność i śmiała próba lewego defensora skończyła się jego upadkiem na zblokowanej przez rywala piłce. Minutę później próbował jeszcze Foszmańczyk (wysoko nad poprzeczką), ale końcówka tej partii należała już do Portowców. W 40′ uderzenie Murawskiego z dalszej odległości pewnie wyłapał Nowak. Pięć minut później, w ostatniej akcji przed gwizdkiem o piłkę skutecznie na prawej flance powalczył Danielak, wykładając po chwili futbolówkę  Murawskiemu, który tym razem nie zaangażował Nowaka do „pracy”.

Na drugą połowę nie wyszedł już Małecki, którego zastąpił Akahoshi i w świetle tego co zaprezentował Japończyk trzeba przyznać, że była to „zmiana na lepsze”. W 59′ Aka był bardzo bliski strzelenia bramki, po koronkowej akcji swojego zespołu. Próbę  Akahoshiego zdążył zastopować jednak Pleva (brawo!). W 66′ gospodarzy już jednak nic nie uratowało. Kolejny rzut rożny (a trzeba przyznać, że w Mielcu szczecinianie stwarzali duże zagrożenie przy stałych fragmentach gry) i strzał głową Frączczaka ląduje w siatce. Trzy minuty później losy spotkania mogły zostać „przesądzone”. W roli głównej ponownie Aka, który efektownie złamał na lewym skrzydle defensywę beniaminka i wypatrując rewelacyjnie ustawionego Matrasa, lekko przerzucił piłkę nad obroną. Matras w sobie tylko znany sposób zniweczył (długo szukałem łagodnego określenia) wysiłek kolegi i zamiast podwyższyć prowadzenie, strzelił tyleż niecelnie co i niemrawo. W 72′ pokazał się Zwoliński, ale pojedynek z napastnikiem Portowców wygrał Nowak. Stara piłkarska mantra (być może na swój sposób mocno wyeksplatowana i wyświechtana) i tym razem znalazła potwierdzenie – „niewykorzystane sytuacje lubią się mścić”. W 83′ to gospodarze wykonywali rzut rożny, w podbramkowym zamieszaniu najlepiej odnalazł się Juhar, który z najbliższej odległości skierował piłkę do bramki (wcześniej zupełnie niewidoczny, co w kontekście strzelonej bramki  nie ma chyba większego znaczenia). Ostatecznie Termalica – Pogoń 1:1 co należy uznać za w pełni sprawiedliwy, odpowiadający boiskowym wydarzeniom wynik. Remis zapewnił Pogoni powrót na pozycję wicelidera. Termalica jest szósta w tabeli (może jednak stracić to miejsce po rozegraniu innych spotkań) – najwyżej w swojej krótkiej, ekstraklasowej historii. Dziś jej częścią był prezes PZPN Zbigniew Boniek, który pojawił się na mieleckim stadionie.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza 1-1 Pogoń Szczecin
Bramki: Martin Juhar 83′ – Adam Frączczak 66′

Termalica: Nowak – Pleva, Stano, Sołdecki, Jarecki – Plizga (62′ Juhar), Kupczak, Babiarz, Foszmańczyk (74’Licka),
Biskup (80′ Smuczyński) – Kędziora.

Pogoń: Kudła – Frączczak, Czerwiński, Fojut, Lewandowski – Danielak (84′ Przybecki), Matras, Murawski, Dwaliszwili
(87′ Listkowski), Małecki (46′ Akahoshi) – Zwoliński.

żółte kartki: Kupczak, Pleva