Nie zabrakło goli w pierwszym ligowym spotkaniu polskiej ekstraklasy w 2017 roku. Ruch Chorzów uległ 0:1 Cracovii, nie poprawiając jednocześnie swojej mizernej sytuacji w ligowej tabeli. Natomiast krakowska drużyną zakończyła serię ośmiu ligowych meczów bez zwycięstwa, wygrywając po raz trzeci z rzędu na Stadionie Miejskim w Chorzowie.
Piłkarze chorzowian do potyczki z teamem dowodzonym przez Jacka Zielińskiego przystępowali, mając na swoim koncie bagaż minus czterech punktów, które były następstwem zaległości wobec byłych zawodników Niebieskich.
Często w życiu każdego z nas jest tak, że im bardziej na coś czekamy, tym bardziej się rozczarowujemy. Podobnie było w piątkowy wieczór. Wiadomo, że wielu kibiców w Polsce czekało na wznowienie rozgrywek Lotto Ekstraklasy. Mimo że na termometrach często ostatnio można spotkać się temperaturą poniżej zera, to kibice w Chorzowie i tak dopisali. Po zaledwie 10 minutach można było usłyszeć z trybun objawy niezadowolenia.
Pierwsze fragmenty rywalizacji piątkowej potyczki upłynęły pod znakiem lekkiej przewagi gości, ale taki stan rzeczy nie utrzymał się długo. Po upływie mniej więcej 25 minut spotkanie się wyrównało. Jednakże żadna z ekip nie starała wznieść się na wyżyny swoich możliwości, chcąc odważniej zaatakować.
Jedyna godna uwagi akcja w pierwszych trzech kwadransach rywalizacji miała miejsce w 25. minucie, gdy uderzeniem z mniej więcej 16 metrów zaskoczyć golkipera rywali próbował Patryk Lipski. Niemniej na posterunku czuwał Grzegorz Sandomierskim, który popisał się świetną paradą. Tym samym pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej części gry przedstawiciele obu zespołów nie poprawili się nawet odrobinę, co według niektórych głosów miało świadczyć o tym, że piłkarze Ruchu i Pasów byli wciąż w zimowym śnie. W pewnym momencie chęć zdobycia bramki dopadła co prawda Sebastiana Stebleckiego, ale jego próba była niecelna.
Gdy wydawało się, że oba zespoły podzielą się punktami, to rzutem na taśmę gola na wagę cennych trzech „oczek” strzelili zawodnicy Pasów. Krzysztof Piątek wykorzystał zagranie od Jaroslava Mihalika i spokojnie umieścił piłkę w siatce. Jednocześnie piąte zwycięstwo Cracovii stało się faktem. W kolejnej serii gier Ruch na wyjeździe zmierzy się Legią Warszawa. Natomiast Cracovia przed własną publicznością podejmować będzie Pogoń Szczecin.
Ruch Chorzów – Cracovia 0:1 (0:0)
0:1 – Krzysztof Piątek 88′
Składy:
Ruch Chorzów: Libor Hrdlicka – Martin Konczkowski, Michał Helik, Marcin Kowlaczyk, Adam Pazio – Kamil Mazek (90′ Miłosz Trojak), Łukasz Surma (79′ Milen Gamakow), Patryk Lipski, Maciej Urbańczyk, Łukasz Moneta – Jarosław Niezgoda (72. Eduards Visnakovs).
Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Diego Farraresso (80′ Jarosław Michalik), Piotr Malarczyk, Hubert Wołąkiewicz, Paweł Jaroszyński – Damian Dąbrowski, Miroslav Covilo – Jakub Wójcicki, Marcin Budziński, Sebastian Steblecki (90′ Erik Jendrisek) – Mateusz Szczepaniak (67′ Krzysztof Piątek).
Żółte kartki: Piotr Malarczyk (Cracovia).
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 6 179.
żródło ligapolski.pl