Drugie sobotnie spotkanie 15. kolejki ligi polskiej, które było jednocześnie 250. meczem w Ekstraklasie dla Waldemara Fornalika, zakończyło się rezultatem 3:2 dla Ruchu Chorzów. Chociaż Niebiescy do przerwy prowadzili różnicą trzech goli, to po zmianie stron gonić ich próbowali piłkarze Lechii Gdańsk. Ostatecznie schodzili z placu gry na tarczy.
Drugie sobotnie spotkanie 15. kolejki ligi polskiej, które było jednocześnie 250. meczem w Ekstraklasie dla Waldemara Fornalika, zakończyło się rezultatem 3:2 dla Ruchu Chorzów. Chociaż Niebiescy do przerwy prowadzili różnicą trzech goli, to po zmianie stron gonić ich próbowali piłkarze Lechii Gdańsk. Ostatecznie schodzili z placu gry na tarczy.
Po zmianie stron tempo gry nieco spadło, ale nie znaczy to, że nie było sytuacji strzeleckich. W 65. minucie nadzieje w szeregi gości wlał Michał Mak, który wykorzystał prostopadłe podanie od Kuświk i pewnym strzałem pokonał Matusa Putnocky’ego. 180 sekund później Mak jeszcze raz wpisał się na listę strzelców, wykorzystując zagranie od Daniela Łukasika.
Dwanaście minut przed końcem podstawowego czasu Mak mógł skompletować klasycznego hat-tricka, ale piłka po jego uderzeniu nieznacznie minęła światło bramki i ostatecznie chorzowianie dowieźli korzystny wynik do końca. Dla Ruchu była to szósta wiktoria w sezonie. Natomiast gdańszczanie zaliczyli piątą porażkę.
Ruch Chorzów – Lechia Gdańsk 3:2 (3:0)
1:0 Stępiński 10′
2:0 Zieńczuk 23′
3:0 Koj 27′
3:1 Mak 65′
3:2 Mak 68′
źródło – ligapolska.pl