W poniedziałek lechici wrócili do treningów po przerwie świątecznej. Do końca tygodnia trenować będą w Poznaniu, a już w niedzielę udadzą się na pierwszej zgrupowanie tej zimy.
Na pierwszych zajęciach brakowało kilku piłkarzy. Nieobecny był Kasper Hamalainen, Zaur Sadajew, Szymon Pawłowski oraz Maciej Gostomski – Dostali oni z różnych względów zgodę na to, żeby kilka dni później przyjechać. Hamalainen miał obiecaną tę przerwę jeszcze za Mariusza Rumaka, jeszcze w letnim okresie przygotowawczym, także ta absencja jest w pełni uzasadniona. Zaur Sadajew niestety ma problem zdrowotny, który przeszkadzał mu, żeby odbyć podróż. W ciągu dwóch, trzech dni dołączy do nas. Szymon Pawłowski jest po operacji. Przechodzi zabiegi i na razie nie zobaczymy go na boisku. Mam nadzieję, że będzie gotowy na to, żeby pojechać z nami na drugie zgrupowanie. Maciej Gostomski jest w trakcie rehabilitacji i bardzo dobrze to jak na razie wygląda. Są dobre rokowania. Być może kwiecień to będzie okres, gdy zobaczymy go na boisku – tłumaczył absencję swoich podopiecznych.
Wraz z początkiem przygotowań do rundy wiosennej w Poznaniu mieli się pojawić nowi piłkarze, jednak póki co nic takiego nie nastąpiło – Rozmowy są w toku. Klub intensywnie rozmawia z zawodnikami, menadżerami i klubami, z których mają do nas trafić. Myślę, że już w Belek nowe twarze się pojawią – uspokajał trener Skorża – Wszyscy, którzy byli na treningu są w pierwszym zespole. Mateusz Lis został dokoptowany, to czwarty bramkarz. Są to zawodnicy, którzy zaczynają walkę o pierwszą jedenastkę.
W niedzielę poznaniacy polecą na pierwszy obóz, a ich miejscem docelowym będzie turecki Belek. Teg roczny obóz przygotowawczy będzie jednak dość krótki – Ta zima jest bardzo krótka. Za niespełna 39 dni mamy mecz z Pogonią Szczecin, więc czasu nie ma wiele. Ja muszę uzbroić się w cierpliwość i po prostu czekać na dopełnienie formalności. Kadra na pierwsze zgrupowanie jest dopinana i będzie pewna w czwartek. Mam zamiar wziąć kilku zawodników z rezerw na zgrupowanie.
Wciąż z kontuzją zmaga się Maciej Wilusz, rehabilitację przechodzi Szymon Pawłowski. Jedynie Kebba Ceesay będzie do dyspozycji trenera Skorży – Jest kilku zawodników, którzy na pewno mogą dać dużo drużynie. Tak na szybko mogę powiedzieć o Ceesayu. Bardzo liczę na tego zawodnika.
Jest także Maciej Wilusz, to jest zawodnik, który by nam się bardzo przydał. Z niepokojem jednak patrzę na Szymka Pawłowskiego i jego walkę z czasem. Mam nadzieję, że tę walkę wygra i będziemy mogli go oglądać w rundzie wiosennej. Rokowania są takie, że pojedzie z nami na drugie zgrupowanie i będzie z nami trenował. Początek rundy może nie być w jego wykonaniu dobry, musimy go do tego przygotować. Liczę na to, że w kulminacyjnym momencie tej rundy będzie do mojej dyspozycji.
Przed powrotem na ligowe boiska lechici mają w planie rozegrać kilka meczów sparingowych, a jeden na pewno odbędzie w kraju – Na pewno są to drużyny, które mogą reprezentować podobny poziom, jak nasi ewentualni przeciwnicy w Europie. Po powrocie z drugiego zgrupowania będzie jeszcze sparing. Musimy tak zrobić. Różnica temperatur jest duża, dlatego jest potrzeba jeszcze jednego meczu w kraju – kończy opiekun Kolejorza.