W 26 kolejce Ekstraklasy Termalica wygrała z Górnikiem Łęczna 2:1.
Początek meczu zdecydowanie należał do Górnika, który już w 5 minucie mógł zapewnić sobie prowadzenie. Przed szansą zdobycia gola stanął Świerczok, ale z jego uderzeniem poradził sobie Pilarz. Sześć minut później, również Pilarz, po raz kolejny uratował swój zespół przed utratą bramki. W 28 minucie drugą szansę na otwarcie wyniku miał Świerczok – po jego strzale w ostatnim momencie z linii bramkowej piłkę wybił Putiwcew. Niewykorzystane okazje zemściły się na Górniku w postaci bramek zdobywanych przez Termalicę. Pierwsza padła w 42 minucie, gdy Sołdecki wpakował piłkę do siatki i sprawił, że drużyna z Niecieczy schodziła na przerwę z prowadzeniem.
Gospodarze świetnie zaczęli także drugą połowę. Już w 53 minucie prowadzili 2:0, a z bramki cieszył się Kędziora. Górnik przestał wierzyć w możliwość odwrócenia wyniku co wpływało na brak przeprowadzania akcji i ataków. W 88 minucie gospodarzom nadzieje dał jednak Bartosz Śpiączka, który zdobył pierwszą bramkę dla Górnika. W doliczonym czasie gry powinno dojść do wyrównania wyniku, ale strzał Świerczoka po raz kolejny obronił Pilarz. Trzy punkty zostały w Niecieczy.
Górnik Łęczna – Termalica Bruk – Bet Nieciecza 1:2
0:1 – Dawid Sołdecki 42′
0:2 – Wojciech Kędziora 53′
1:2 – Bartosz Śpiączka 87′
Górnik Łęczna: Dziugas Bartkus, Łukasz Mierzejewski (73′ Paweł Sasin), Tomislav Bozić, Radosław Pruchnik, Damian Jakubik, Grzegorz Bonin, Łukasz Bogusławski (46′ Jan Bednarek) , Przemysław Pitry (46′ Bartosz Śpiączka), Łukasz Tymiński, Marquitos, Jakub Świerczok
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Krzysztof Pilarz, Sebastian Ziajka, Artem Putiwcew, Dawid Sołdecki, Dariusz Jarecki (59′ Patryk Fryc), Martin Juhar, Dalibor Pleva, Mateusz Kupczak, Dawid Plizga (46’Jakub Biskup), Patrik Misak, Wojciech Kędziora (80′ Michał Markowski)
Żółte kartki: Świerczok, Bonin, Kędziora, Pleva