Trener Maciej Skorża przed spotkaniem z Warszawie zapewnia, że nie można szukać żadnych usprawiedliwień na wypadek porażki. To, że w Lechu jest od niespełna miesiąca nie ma żadnego znaczenia.

– Szukanie usprawiedliwień przed takim meczem jest niepoważne. Ja zabieram do Warszawy 18 zawodników, którzy maja wygrać ten mecz. Rozmawiamy i mobilizujemy się przed spotkaniem. Jak patrzę na stratę punktową do Legii to ta wygrana jest nam bardzo potrzebne. To kluczowy element rozgrywek. Ja nie dopuszczam do siebie myśli, iż mamy tam jechać, zaprezentować się i wrócić. Do końca będziemy walczyć o zwycięstwo – dodaje.

W Warszawie lechici pokażą się w dość okrojonym składzie w ofensywie. Pozytywem może być powrót do składu Dawida Kownackiego.

– Dawid Kownacki wsiądzie do autokaru, będzie w 18-meczowej. Musimy pamiętać o tym, że jest on po kontuzji. Nie zagra Karol Linetty, Zaur Sadajew. Darko Jevtić – komentuje szkoleniowiec.

Lech w przeciągu tygodnia wygrał dwa ważne mecze. W Pucharze Polski pokonał krakowską Wisłę, a w lidze, na przełamanie, bydgoskiego Zawiszę..

– Pracę z Lechem rozkładam sobie w czasie. Muszę być konsekwentny. Odbudowę wygrana w Warszawie może podnieść. Przed nami wciąż ogrom pracy. Nasza droga będzie dalej wiodła przez ciężka pracę.

Lider zespołu Legii jest Miroslav Radović. Jak zatrzymać zawodnika „Wojskowych”?

– To bardzo ważna postać. Od niego bardzo dużo zależy jeżeli chodzi o grę. Dobra, skuteczna gra przeciwko niemu to duży plus. Chcemy uprzykrzać życie Rado. Cała drużyna musi dobrze się spisywać, żeby dobrze wypaść przy Łazienkowskiej. Będziemy grać strefowo. Nie planuje wyznaczyć jednego zawodnika, który ma wykluczyć Radovica.