W pierwszym meczu dziewiątej kolejki T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław podejmował Koronę Kielce. Górą byli gospodarze, którzy wygrali 1:0 po bramce Flavio Paixao. Tym samym Portugalczyk sprawił sonie prezent na swoje trzydzieste urodziny.
Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy już w 7 minucie mogli objąć prowadzenie. Machaj zagrał do Mili, a ten wrzucił futbolówkę w pole karne, jednak jeden z jego kolegów fatalnie spudłował. Niespełna dziesięć minut później Mila uderzał z półobrotu, czym sprawił nieco problemów golkiperowi Korony. W 20 minucie Pich podał wzdłuż bramki do Flavio, jednak Portugalczyka uprzedził Mila i uderzył prosto w Cerniauskasa. W 37 minucie Pawełek wyszedł przed pole karne i stracił piłkę, na szczęścia defensorzy Śląska wyjaśnili sytuację i zapobiegli utracie bramki.
W drugiej połowie bliscy zdobycia gola byli kielczanie. W 47 minucie Janota dośrodkował z rzutu wolnego, strzał oddał niepilnowany Trytko, ale znakomicie w bramce zachował się Pawełek. W 60 minucie Ostrowski zagrał świetnie do Picha, jednak ten uderzył głową ponad poprzeczkę. Wreszcie w 71 minucie padła pierwsza bramka. Tym razem Ostrowski podał do Flavio, kapitan Śląska uderzył na długi słupek. Próbował obronić Dejmek, ale wpadł z piłką razem do bramki. Korona próbowała odrobić straty, ale każdy ich strzał był niecelny.
Śląsk Wrocław – Korona Kielce 1:0 (0:0)
Bramki: 71. Paixao
Żółte kartki: 28. Danielewicz, 90. Calahorro – 23. Pilipczuk, 25. Golański, 66. Dejmek
Śląsk: Mariusz Pawełek, Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Tomasz Hołota, Dudu Paraiba, Flavio Paixao, Lukas Droppa, Krzysztof Danielewicz (59. Tom Hateley), Sebastian Mila, Robert Pich, Mateusz Machaj (58. Krzysztof Ostrowski)
Korona: Vytautas Cerniauskas, Paweł Golański (26. Boliguibia Ouattara), Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak, Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanović (82. Olivier Kapo), Kiryło Pietrow, Vanja Marković (45. Michał Janota), Siergiej Pilipczuk, Przemysław Trytko