W piątej kolejce Ligi Europy Lech Poznań zremisował bezbramkowo z portugalskim Os Belenenses. Kolejorz ma matematyczne szanse na awans do dalszej rundy rozgrywek .
Na pierwszy celny strzał musieliśmy czekać do 13. minuty. Centrostrzał Barry’ego Douglasa z bardzo ostrego kąta, sprawił sporo problemów Venturze.
W 35. minucie rzut karny wskazał turecki arbiter spotkania. Z prawej strony dośrodkował pomocnik gospodarzy. Do piłki wyskoczył zarówno Caeiro, jak i Dudka, jednak zawodnik Lecha ściągnął w dół przeciwnika i tym samym nie pozostawił wyboru sędziemu. Na szczęście dla Lecha podchodzący do rzutu karnego Silva uderzył piłę ponad poprzeczkę.
Druga połowa była bardziej wyrównana. W 76. minucie lechici mieli pierwszą dogodną sytuację bramkową. Z prawej strony dośrodkował Lovrencsics, akcję zamknął jednak Pawłowski, pomocnik oddał strzał, który po dwóch rykoszetach trafił w słupek.
Do końca spotkania żadna z drużyn nie zdołała już zagrozić przeciwnikowi i Lech z Portugalii wyjeżdza z remisem.
OS Belenenses — Lech Poznań 0:0
Żółte kartki: Dias, Gomes; Dudka, Linetty
BELENENSES: Ventura — Ferreira, Brandao, Tonel, Geraldes — Dias — Kuca, Pinto, Silva (67. Martins), Sturgeon (79, Gomes) — Caeiro (76. Lael)
LECH: Burić — Kędziora, Dudka, Kadar, Douglas — Linetty, Trałka (46. Tetteh) — Lovrencsics, Gajos, Formella (65. Pawłowski) — Thomalla (74. Hamalainen)