Dariusz Dudka, pomocnik Lecha Poznań podsumowuje mecz z Zagłębiem Sosnowiec oraz opowiada o kontuzjach i emocjach panujących przed spotkaniem z Legią Warszawa.
Mecz z Zagłębiem Sosnowiec dla piłkarzy mistrza Polski było bardzo ważne. Zarząd poznańskiej drużyny podkreślił, że w tym sezonie Puchar Polski to dla nich priorytet. Dlatego wygrana jest bardzo ważna, a najważniejsze to fakt, że Lech nie stracił gola. W końcu na wyjeździe liczą się one podwójnie – Prowadząc 1:0 nie chcieliśmy się odkryć i grać na wariata. Mieliśmy ustaloną taką taktykę. Mamy przed sobą mecz rewanżowy i o tym trzeba pamiętać Dobrze, że nie straciliśmy bramki, bo Zagłębie miało w drugiej połowie szanse, aby wyrównać – mówi Dariusz Dudka.
32-letni piłkarz zdaje sobie z tego sprawę, że mecz z Zagłębiem, a najbliższe spotkanie z Legią, to pojedynki innej rangi – W sobotę będzie zupełnie inny mecz. Półfinał Pucharu Polski to dwa mecze, braliśmy to pod uwagę, że rozgrywamy jeszcze jeden mecz w Sosnowcu. Przy 1:0 chcieliśmy czekać na kontry. W drugiej połowie Zagłębie zagrało odważniej i stworzyli oni sobie więcej sytuacji – dodaje pomocnik mistrza Polski.
Problemami zdrowotnymi nie przejmuje się tylko trener, ale sami zawodnicy zdają sobie sprawę, że ich kadra znacznie się przez to uszczupliła – Zobaczymy, kto wybiegnie na boisko. Mam nadzieję, że zawodnicy chorzy dojdą do zdrowia. Również chciałbym, aby Trała był do dyspozycji trenera, bo wiemy, jaki to jest ważny zawodnik dla nas. Z Legią gramy u siebie i będziemy chcieli ten pojedynek zwyciężyć. Innego scenariusza nie biorę pod uwagę. Na stadion przyjdzie komplet widzów, dla takich meczów piłkarz żyje – wyjaśnia,
Piłkarz Lecha martwi się tylko o dobro swojej drużyny, a na rywali nie zwraca uwagi – Nie śledzimy, co się dzieje w Legii. Dla nas każdy mecz jest ważny, do wtorku było to starcie z Sosnowcem. Teraz przygotowujemy się do sobotniego spotkania. Mentalnie nie musimy się przygotowywać, bo na takie spotkania nie trzeba. Mecz z Legią to też prestiż, nie tylko walka o trzy punkty – twierdzi Darek.
Dudka jest pewny swego i umiejętności swoich kolegów, wiec w sobotnim spotkaniu upatruje tylko trzech punktów. Sam zauważa, że ostatnie mecze z Legią „układają się” – Kto by nie wyszedł w wyjściowej jedenastce, to i tak będzie grał dla Lecha na sto procent. Mam nadzieję także, że podtrzymamy nasze statystyki w starciach z Legią i wygramy – dodaje na sam koniec.