W Sosnowcu obyło się bez niespodzianek i to Kolejorz zmierzy się na Stadionie Narodowym w meczu finałowym ze zwycięzcą drugiego półfinału.
W pierwszym spotkaniu minimalnie lepsi byli Poznaniacy, którzy na własnym stadionie pokonali Zagłębie Sosnowiec 1-0. Zawodnicy pierwszoligowca zapowiadali walkę do końca i nadal mieli nadzieję na awans do finału.
Zagłębie bardzo dobrze rozpoczęło dzisiejsze spotkanie. Piłkarze byli zmotywowani, nie odpuszczali żadnej piłki. Należy szczególnie pochwalić Michała Fidziukiewicza, który starał się uprzykrzyć życie zawodnikom Lecha Poznań. Sosnowiczanie mieli szansę na pierwszą bramkę już w drugiej minucie. Sebastian Dudek uderzył z rzutu wolnego, ale gości od straty gola uratował dobrze spisujący się dzisiaj Burić. Lech źle radził sobie z dośrodkowaniami, nie potrafił stworzyć składnych akcji, które mogłyby zagrozić obronie gospodarzy. Poznaniacy obudzili się w 27 minucie, ale strzał Nielsena odbił się od słupka. Swoich sił próbował jeszcze Jevtić, ale skuteczna obrona Fabisiaka pokrzyżowała plany zawodnikowi Lecha.
Również na drugą połowę Zagłębie wyszło bardzo zmotywowane i mające nadzieję na zdobycie bramki, która mogłaby otworzyć mu drogę do finału. Zespół z Sosnowca był jednak nieskuteczny i nie potrafił wykorzystać żadnej z okazji. W defensywie Kolejorza mocno pracował Arajurri, który ratował swój zespół przed stratą bramek. Decydujący moment meczu miał miejsce w 70 minucie. Zagłębie straciło piłkę, którą przejął wracający po kontuzji Karol Linetty. Zawodnik Lecha dograł piłkę do Gajosa, a ten ogrywając obrońców wpakował piłkę do bramki. Mimo malejących szans na awans Zagłębie nadal się nie poddawało. Zaowocowało to golem w 82 minucie. Robert Bartczak podaniem znalazł Adriana Paluchowskiego, który wyrównał wynik spotkania. Mimo dalszych prób ze strony sosnowskiego zespołu wynik nie uległ zmianie i to Lech awansował do finału Pucharu Polski. Kolejorz czeka teraz na wynik jutrzejszego spotkania, a rywalem poznańskiej drużyny może być Legia Warszawa lub Zawisza Bydgoszcz. Mimo porażki należy pochwalić zawodników Zagłębia za zaangażowanie i motywację. Lech był dzisiaj minimalne lepszy i może teraz w spokoju przygotowywać się do finału oraz kolejnych meczów w Ekstraklasie.
Zagłębie Sosnowiec – Lech Poznań 1:1
0:1 – Maciej Gajos 70′
1:1 – Adrian Paluchowski 82′
Zagłębie Sosnowiec: Wojciech Fabisiak – Marcin Sierczyński, Dimitar Vezalov, Krzysztof Markowski, Żarko Udovicić – Dawid Ryndak (40′ Robert Bartczak), Łukasz Matusiak, Sebastian Dudek, Martin Pribula (79′ Jakub Wilk), Michał Fidziukiewicz – Jakub Arak (79′ Adrian Paluchowski)
Lech Poznań: Jasmin Burić – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar (90+2′ Robert Gumny) – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh, Gergo Lovrencsics, Maciej Gajos, Darko Jevtić (62′ Karol Linetty) – Nici Bille Nielsen (72′ Kamil Jóźwiak)
Żółte kartki: Żarko Udovicić (Zagłębie) oraz Abdul Aziz Tetteh (Lech)