W sobotni wieczór reprezentacja Polski podejmowała we Wrocławiu kadrę Finlandii. W wyjściowym składzie zespołu Kraju Tysiąca Jezior wystąpił stoper Kolejorza Paulus Arajuuri.
Michał Perzanowski: Oberwałeś nieco od polskich zawodników, więc od razu zapytam, jak Twoja ręka?
Paulus Arajuuri (obrońca reprezentacji Finlandii i Lecha Poznań): Wszystko jest w porządku, nie ma nawet o czym mówić. Nie sądzę, żeby cokolwiek się z nią stało, bolało tylko przez chwilę, ale potem ulżyło i bez żadnego problemu dokończyłem mecz.
Jak Ci się grało przeciwko takim zawodnikom jak Robert Lewandowski, czy Arkadiusz Milik?
Robert nie zagrał długo, ale mimo to zdołał wypracować sobie kilka dobrych sytuacji. Milik tak samo kilka razy nas postraszył. Odpowiem więc za całą drużynę, ponieważ jako całość zawiedliśmy. Polacy zagrali dzisiaj bardzo dobre spotkanie, sami dziwiliśmy się, że potrafią grać taką piłkę. Jeszcze wczoraj wiedzieliśmy, że to solidna ekipa, ale dzisiaj po prostu przeszli samych siebie!
A jak ocenisz postawę Waszego zespołu w tym spotkaniu?
Popełniliśmy mnóstwo błędów taktycznych, jak choćby niezbyt agresywnie podchodziliśmy do rywala. Były momenty, kiedy doskakiwaliśmy, ale to nie wystarczyło, Polacy wychodzili spod pressingu i byli praktycznie pod naszą bramką. Szybko strzelone bramki w krótkim odstępie przez Polaków ustaliły więc mecz, a potem było już tylko gorzej. Po straconej bramce nie potrafiliśmy wrócić do tego, co zakładaliśmy sobie przed meczem. Tak naprawdę przegraliśmy ten mecz już w pierwszej połowie, dlatego tak jesteśmy teraz rozczarowani swoją postawą.
Więc jakie wnioski po tym meczu?
Musimy powiedzieć sobie, że też jesteśmy w stanie osiągać takie wyniki jak Polska, ponieważ wcale nie jesteśmy słabą drużyną. Po dzisiejszym meczu usiądziemy razem i przeanalizujemy sobie dokładnie wszystko, co złe i postaramy się to wyeliminować. Za nami ciężki dzień, bo zdaliśmy sobie sprawę, jak wiele musimy się jeszcze nauczyć. Oczywiście wielkie gratulacje dla Polaków.
Znasz kilku zawodników z Ekstraklasy, którzy grali przeciwko Tobie. Czy nie powinno być w takim razie łatwiej?
Piłka to taki sport, że liczy się siła całej drużyny, a nie tylko indywidualne umiejętności. Można powiedzieć, że polska liga to coś zupełnie innego od reprezentacji. Tutaj wszyscy wspinają się na wyżyny swoich umiejętności, dlatego nie liczy się to, czy ktoś jest z ekstraklasy, czy gra gdzieś indziej w Europie.
W eliminacjach do Euro 2016 grałeś przeciwko Irlandii Północnej, która jest rywalem Polaków na turnieju finałowym. Według Twojej opinii, kto jest lepszy i kto mógłby wygrać w bezpośrednim starciu?
Gdyby mecz miałby odbyć się dziś, to Polska na pewno by to wygrała. Nasi dzisiejsi rywale są w bardzo dobrej formie, potwierdzają to w każdym meczu i zrobili ogromne postępy w swojej grze. Irlandia Północna to również silny zespół i na pewno nie można ich zlekceważyć. Ja, jako zawodnik Finlandii, mogę tylko powiedzieć, że jestem rozczarowany tym, że nie wystąpimy na Euro, bo na pewno chcielibyśmy się pokazać z lepszej strony niż dziś.
Czy drużyna Finlandii jest gotowa na eliminacji do Mundialu w Rosji, czy trzeba ją dopiero zbudować?
Przed nami długa droga. Oczywiście mamy kilku piłkarzy na dobrym poziomie i trzon dużo się nie zmieni. Na pewno musimy popracować nad taktyką, ponieważ mamy duże braki w tym i w dodatku nie potrafimy odpowiedzieć na to, co dzieje się na boisku. Nasza praca miała przynieść efekt już w meczu z Polską, ale niestety, musimy pracować jeszcze więcej.
Z Wrocławia,
Michał Perzanowski