/Wymęczone zwycięstwo z Łotwą

Wymęczone zwycięstwo z Łotwą

Po słabym meczu, drużyna prowadzona przez Jerzego Brzęczka wygrała z reprezentacją Łotwy na Stadionie Narodowym w Warszawie 2:0. Gole dla biało -czerwonych strzelili Robert Lewandowski i Kamil Glik. Po dwóch meczach eliminacyjnych do Euro 2020, Polska jest liderem grupy G z sześcioma punktami na koncie.

W porównaniu do meczu z Austrią, w składzie drużyny reprezentacji Polski nastąpiły trzy zmiany. Arkadiusz Reca zastąpił chorego Bereszyńskiego, Michał Pazdan zastąpił również chorego Jana Bednarka, a miejsce Arkadiusza Milika zajął Krzysztof Piątek.

Od pierwszej minuty groźnie zaatakowali Łotysze. Na początek strzał z około 25 metrów obronił Szczęsny, zaraz potem rzut wolny wykonywał Dennis Rakels i piłka po jego strzale minimalnie minęła prawy słupek polskiej bramki. W ósmej minucie kolejna dobrą akcję lewym skrzydłem przeprowadził Karasaukas, który zszedł do środka i strzałem z około dwudziestu metrów postraszył Wojciecha Szczęsnego, który pewnie wyłapał tę próbę Łotyszów.

Pierwszą dobrą akcję Polacy przeprowadzili w 13. minucie, gdzie strzał Piątka został zablokowany przez obrońców przeciwników. Pięć minut później na czterdziestym metrze piłkę przejął Lewandowski, po przebiegnięciu kilkunastu metrów zdecydował się oddać strzał, który minimalnie minął bramkę strzeżoną przez Pawła Steinborsa. W 25 minucie długą piłkę do Roberta Lewandowskiego zagrał Krychowiak, nasz kapitan fantastycznie przyjął piłkę, ale niestety uderzył w Steinborsa. Chwilę później żółtą kartkę otrzymał Krzysztof Piątek za próbę wymuszenia rzutu karnego. W 34. minucie dobre podanie Roberta Lewandowskiego otrzymał pomocnik Napoli, ale w dobrej sytuacji Zieliński fatalnie spudłował . Minutę później po dośrodkowaniu Tomasza Kędziora, piłkę w polu karnym przejął Robert Lewandowski i z około 13 metrów trafił w słupek bramki Steinborsa. Chwilę później do strzału głową po akcji Grosickiego doszedł Piątek, który minimalnie spudłował w świetnej sytuacji. W odpowiedzi strzał zza pola karnego Rakelsa pewnie obronił Wojciech Szczęsny. W 38.minucie Gutkovskis wyszedł praktycznie sam na sam ze Szczęsnym, jednak z ostrego kąta strzelił wprost w środek bramki. Końcówka pierwszej połowy zdecydowanie obfitowała w wiele sytuacji podbramkowych zarówno pod jedną, jak i drugą bramką. Do przerwy utrzymał się wynik 0:0 i trzeba przyznać, że Łotysze postawili trudne warunki piłkarzom Jerzego Brzęczka.

Drugą połowę rozpoczęliśmy z dużym animuszem. Niestety akcje Grosickiego i Lewandowskiego nie zakończyły się strzeleniem gola. W 51. minucie po dośrodkowaniu Zielińskiego głową uderzał Piątek, ale znowu świetni spisał się Steinbors. W 58 minucie sam na sam ze Szczęsnym wyszedł Karasaukas, który w doskonałej sytuacji dał się dogonić Kamilowi Glikowi, który w ostatniej chwili zablokował strzał Łotysza, a piłka wyszła na rzut rożny. Chwilę później po wspomnianym rzucie rożnym, Łotysze znowu doszli do świetnej sytuacji, jednak Szczęsny zdołał obronić piłke po strzele głową. W 61.minucie kapitalną interwencję zaliczył Steinbors po strzale głową Lewandowskiego. W 62. minucie Jerzy Brzęczek dokonał pierwszej zmiany – Jakub Błaszczykowski zmienił Mateusza Klicha. W 74. Minucie mieliśmy rzut wolny z dwudziestu metrów przed bramką Łotyszów, ale nasz kapitan trafił prosto w mur. Dwie minuty później Polacy w końcu dopięli swego. Z lewej strony dośrodkował Reca, a najwyżej w polu karnym gości wyskoczył Lewandowski, który dał nam upragnione prowadzenia. W 84. minucie spotkania idealną piłkę na trzeci metr przed bramką dla Przemysława Frankowskiego wystawił Lewandowski, jednak były zawodnik Jagi w nieprawdopodobny sposób nie trafił w światło bramki. Chwilę później z rożnego dośrodkowywał Błaszczykowski, a gola strzałem głową zdobył Kamil Glik. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i drugie zwycięstwo z rzędu piłkarzy Brzęczka stało się faktem.

Polska – Łotwa 2:0 (0:0)
1:0 Lewandowski 76′
2:0 Glik 85′

Żółte kartki:
Polska: Piątek 25′, Kędziora 68′
Łotwa: Maksimenko 53′, Rakels 74′

Polska (4-4-2): Szczęsny – Kędziora, Glik, Pazdan, Reca, Grosicki (83′ Frankowski), Klich (62′ Błaszczykowski), Krychowiak, P. Zieliński, Lewandowski, K. Piątek (87′ Milik)

Łotwa (4-3-3): Steinbors – Dubra, Oss, Maksimenko, Laizans, Rakels, Isajevs, Karasausks (86′ Tobers), J. Ikaunieks, Gutkovskis (70′ Uldriķis), Savaļnieks (79′ Gabovs).

Sędzia główny: Alijar Aghajew (Azerbejdżan)

Widzów: 51112.

Krakowianka z wyboru. W derbach stolicy Małopolski kibicuje północnej stronie Błoń. Lubi podróżować po Polsce, zwykle "przypadkowo" natrafiając na spotkania Ekstraklasy lub polskiej reprezentacji. Zwykle można ją spotkać z aparatem. Pasjonatka oceanografii.