We wtorkowy wieczór kadra Polski do lat 21 zmierzyła się w ostatnim meczu eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2015 z Grecją. Spotkanie, którego stawką był awans do barażów eliminacji niestety zostało przegrane aż 1:3 przez młodych Polaków. O komentarz do meczu poprosiliśmy trenera polskiej kadry Marcina Dornę.
– Eliminacje dobiegły końca. Cel jaki sobie postawiliśmy czyli awans nie został zrealizowany. Do realizacji postawionego przed nami zadania zabrakło w naszej grze detali. Jak chociażby 5 minut dobrej gry przy wyniku dającym nam przepustkę do barażów, pół metra po strzale na bramkę czy podjęcia dobrej decyzji w polu karnym. To są takie niuanse ale właśnie one decydują w piłce nożnej o powodzeniu akcji. Oczywiście nie szukamy usprawiedliwienia bo wszystko było w naszych rękach i sami wypuściliśmy awans z rąk. Może niektóre rzeczy pod czas spotkania z Grecją trzeba było rozwiązać inaczej ale już teraz nie mamy na to wpływu. Ciężko jest w ogóle powiedzieć coś pozytywnego o tym meczu. Generalnie jest to trudny moment dla samego mnie jak i całego zespołu bo przegrzeliśmy kluczowy mecz i pożegnaliśmy się z szansą awansu do barażów – tak postawę swojego zespołu w eliminacjach na gorąco po meczu ocenił nie kryjąc rozgoryczenia i smutku trener Marcin Dorna.
W czasie gdy Polska walczyła z Grecją w Halmstad Szwedzi podejmowali Turków i wynik tego spotkania również mógł dać awans „Biało-czerwonym” w wypadku braku zwycięstwa w Katerini. Sztab polskiej reprezentacji jednak wyłącznie na skupiał się na korzystnym rezultacie naszej kadry. – Jeśli chodzi o drugi kluczowy mecz w naszej grupie czyli spotkanie Szwecji z Turcją to nie docierały do nas informacje do momentu kiedy to my straciliśmy bramkę na 1:2. Jednak mimo korzystnego w tym momencie rezultatu w Szwecji, który dawał nam awans byliśmy skoncentrowani na sobie i chcieliśmy wywieść z Grecji trzy punkty – dodał polski selekcjoner.
Polacy na wyjeździe z czterech meczów wygrali tylko jeden z Maltą. Co na ten temat sądzi trener Dorna? – Jak się okazuje jedyny punkt na wyjeździe w tej grupie zdobyła tylko Szwecja, która zasłużenie awansowała do dalszej fazy rozgrywek. Szwedzi ten punkt ugrali zdobywając bramkę dającą remis w meczu z Turkami w doliczonym czasie gry.
– Ostatnia bramka w rozgrywkach grupowych padła w 95. minucie gry więc widać jak wyrównana i zacięta była walka w tej grupie. Zespól „Trzech Koron” świetnie rozgrywa końcówki spotkań dzięki czemu awansowali zasłużenie. Jeszcze raz trzeba podkreślić, że w tej grupie o przepustkę do barażów buły się cztery równorzędne zespoły. Nam nie wiele zabrakło do awansu. Byliśmy naprawdę o krok od niego. Jednak właśnie ta drobnostka przeważyła o tym, że jesteśmy już za burtą eliminacji – tymi słowami trener ocenił na gorąco ocenił końcowe rezultaty fazy grupowej eliminacji.
Jednak mecz w Grecji mógł zupełnie inaczej się potoczyć. Owszem Polacy wyraźnie odstawali od swoich rówieśników z Grecji jednak stworzyli sobie parę dogodnych sytuacji do wygrania tego meczu. Jedną z nich była sytuacja Kacpra Przybyłko, który w idealnej sytuacji nie trafił do pustej bramki. Również polski zespól miał zastrzeżenia do pracy arbitra gdyż ten niesłusznie podyktował rzut karny w 85. minucie gry. Do tego trener długo wstrzymywał się z korektą składu. Jak szkoleniowiec zaopatruje się na ta kwestię? – Jest jeszcze za wcześnie na takie wnioski. Musimy na spokojnie przeanalizować ten mecz i wtedy można będzie stwierdzić gdzie popełniliśmy błąd. Zawsze po każdym spotkaniu przychodzą myśli co można by zrobić lepiej. Wydaje mi się, że każdy powinien analizę spotkania z Grekami zacząć od przemyśleń na temat swojej postawy podczas meczu w Katerini. Ja na pewno tak zrobimy i tego będę wymagał od moich zawodników – skomentował sprawę trener Dorna.
Na koniec trzeba dodać, że mimo że przeżyliśmy grecką tragedię to w eliminacjach był wiele pozytywnych chwil. Wykształcił się świetny zespół. W końcu na boisku grał kolektyw. W meczach rozgrywanych w Polsce Polacy byli niepokonani. Pojawiały się opinie, że kadra seniorska powinna brać przykład z gry młodzieżówki i również cieszyć swoją grą kibiców. – Na takie gruntowne podsumowanie całych eliminacji przyjdzie dopiero czas bo trzeba je zrobić sumiennie i z czysta głową. Trudno mówić od razu po meczu z Grecją o całości bo jest jeszcze za wcześnie na to. Przeżywamy jeszcze bolesną porażkę z Helladą. Jednak na pewno je zrobimy bo to zakończy temat eliminacji do Młodzieżowych Mistrzostw Europy 2015. Na gorąco można stwierdzić, że były momenty dobre jak i fatalne jak te w Grecji i oby ta lekcja jaka dzisiaj dostali moi zawodnicy była bardzo przydatna dla nich. Jestem o tym przekonany że chłopaki zapamiętają nauczkę jaka dostali we wtorkowy wieczór od życia i pozytywnie ona wpłynie na nich w dalszej części ich karier.