Reprezentacja Polski pokonała Rumunię 3:0 w ostatnim spotkaniu eliminacyjnym w 2016 roku. Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi naszych kadrowiczów po meczu.
Kamil Grosicki: „trener mi ufa, w gorszych momentach potrafi ze mną porozmawiać. Nigdy nie odstawia mnie po słabszym meczu, zawsze we mnie wierzy. Dlatego tę bramkę zadedykowałem jemu”.
Robert Lewandowski: „Zamroczyło mnie, nie wiedziałem, co się dzieje. Potrzebowałem kilku minut, żeby dojść do siebie. Sędzia mi powiedział, żebym wziął tyle czasu, ile potrzebuję. Na początku jednak nie słyszałem, co się dzieje. Na szczęście po kilku minutach wszystko wróciło do normy i mogłem dalej grać”.
Łukasz Fabiański: „Nie jesteśmy przypadkową zbieraniną ludzi, która przyjeżdża tylko po to, żeby coś tam porobić, a nie koncentruje się na piłce. Cały czas byliśmy poważną grupą, poważnie podchodzącą do zawodów. Wydarzyło się to, co się wydarzyło, wszyscy wyciągnęliśmy z tego wnioski i wierzę, że jest to moment, w którym przywróciliśmy wiarę sobie, kibicom i wszystkim związanym z reprezentacją, że to, co robimy na poważnie, przynosi pozytywne efekty. Jeśli będziemy podążać tą drogą, to ta drużyna jest w stanie osiągać fajne rezultaty”.
Kamil Glik: „Nie, drużyna zawsze była scalona. Zawirowania są w każdej drużynie. Drużyna zawsze była jednością. W szatni nic się nie zepsuło, a nawet wręcz przeciwnie – atmosfera jest jeszcze lepsza. Gdybyśmy przegrali, to mówilibyście, że to wina afery, ale na pewno tak by nie było. Ona nie miała wpływu na dzisiejszy wynik meczu”.
Źródło: Przegląd Sportowy, Sportowe Fakty