Lech Poznań przegrał finał Puchar Polski z Legią Warszawa 1:2 (1:1). Po meczu jednym z najbardziej załamanych rezultatem był młody lechita Karol Linetty, który w paru słowach podsumowuje dla nas to spotkanie.
Wynik finałowego meczu otworzył Tomasz Jodłowiec, który trafił do własnej siatki. Chwilę później lechici mogli podwyższyć, ale brakowało niewiele – Zabrakło nam wykończenia, by strzelić tę drugą bramkę, bo Legia w pierwszej połowie nie miała nic do powiedzenia. Uwierzyli, że mogą, i to zrobili – powiedział po meczu smutny Linetty.
W pierwszej połowie Lech miał kilka sytuacji, które powinien wykorzystać, jednak piłka nie chciała zatrzepotać w siatce – Pierwszą połowę naprawdę zdominowaliśmy, mogliśmy prowadzić nawet 3:0, gdybyśmy byli bardziej dokładni, ale się nie udało. Trudno mi powiedzieć co się stało po przerwie. Zagraliśmy słabo i Legia to wykorzystała.
Już w sobotę Kolejorz po raz kolejny zmierzy się z Wojskowymi. Tym razem mecz odbędzie się przy Łazienkowskiej – Siedzi w nas duża sportowa złość. Musimy się po prostu za tydzień zrehabilitować – deklaruje piłkarz.